Cześć!
Dałam radę doczłapać do kompa, choć dopiero teraz, ale się udało... uff
Moja Aluśka się wycwaniła i chwilkę pobawi się w kojcu a potem dźwiga tego swojego pampersa, wstaje i zagląda na świat. Ta pozycja bardziej jej się podoba
. Jak już stoi za długo sadzam ją, a ta spowrotem hop i się cieszy że udało jej się wykiwać mamę... Słodka dziewczynka
MamciaKochana, gratulacje dla Juleczki. To takie wzruszające, prawda? I nie wiem jak ty, ale ja z jednej strony się cieszę, a zdrugiej tak troszkę żal, że tak czas szybko ucieka i moje maleństwo co dzień to robi się bardziej samodzielne.... i coraz mniej mnie będzie potrzebować
. Ale taka kolej rzeczy...