Dziewczynki, ledwo żyję. Od rana sprzątałam klasę, a potem popędziłam do lekarza. Jak wróciłam do domu to padłam na pysk i dopiero wstałam. Dobrze, że byłam dziś ostatni dzień. Już mam zwolnienie i będę wreszcie miała czas żeby z Wami pisać
Przy okazji wizyta wreszcie wypadła pomyślnie, bo "schudłam" 600g!!!! To przez to, że jest zimno i nie chce mi się pić. Choć z drugiej strony mamy tak zimno w domku, że wieczorem i rano to bez gorącej herbaty nie da rady.
Janiolek, pamiętaj o tym linku do ciuszków
Agnieś, ale bym zjadła naleśnika!!! Nawet samego. Ja robię taki pulchniutkie, bo na zsiadłym mleku tylko ostatnio mi niezbyt wychodzą, ale to wina patelni od której cholera teflon odlazł, wyobrażacie sobie??!! Muszę sobie kupić taką zwykłą do naleśników, ale ciągle albo nie mogę dostać albo kasy nie mam.
[ Dodano: 2007-08-31, 20:43 ]
Marzenus, ty się nie denerwuj. Synuś na pewno sobie poradzi! Teraz wszystko zależy od Ciebie i Twojego nastawienia do szkoły. Tak na prawdę to w pierwszej klasie ocenia się bardziej rodziców niż dzieci, bo to oni muszą dziecko do szkoły naszykować i niestety posiedzieć z nim nad zadaniem w domu

a każde dziecko w pierwszej klasie się stara (przynajmniej na początku). No ale czekają Cię ciężkie chwile, przygotuj się na to, że możesz od synusia usłyszeć, że się na czymś nie znasz, bo jego Pani wie lepiej
Trzymaj się i nie łam! Będzie dobrze. Trzymam kciuki, zdawaj relacje na bieżąco
W razie problemów to my Ci z Anią pomożemy :
