ja też sie już melduje po weseluchu i nadal 2w1
wróciliśmy o 1.00, oczywiście nie tańczyłam posiedziałam tylko przy stole, pojadłam na maxa pyszności i wróciliśmy z M do domku wypiłam 3 łyczki czerwonego wina, jakoś nie mogłam więcej, mam jakąś niechęć do alkoholu jak widze swój brzuszek mimo iż mówią że czerwone wino przyspiesza poród
mały tak sie wiercił przy stole że całe wesele praktycznie wysiedziałam z ręką na brzuszku,oczywiście M dzielnie pomagał..hihi
teraz ide sie jeszcze położyć, bo o 16.00 poprawiny
Lalka, ja nie kupowałam gondolki do mutsy, mam fotelik i on bedzie mi służył jako gondolka bo rozkłada sie do leżenia a na lato to mały już bedzie w spacerówce
ja do pępuszka kupiłam też gaziki już nasączone spirytusem