Awatar użytkownika
KUlka
4000 - letni staruszek
Posty: 4217
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:24

08 wrz 2007, 22:34

raz takie raz takie zalezy jaki humorek heh :ico_oczko:

Awatar użytkownika
mukaa
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 108
Rejestracja: 27 mar 2007, 02:08

08 wrz 2007, 22:51

D-nika pisze:mukaa wiem ze to moze niefajne porównanie ale Ty masz chociaz dziecko a ja zardzewieje zanim uloze sobie zycie


wiesz - nie raz też tak myślałam! że dobrze że chociaż antka mam - bo faceci - przychodza i odchodzą - a dziecko to kocha bezwarunkowo... Poza tym jest dla kogo żyć, jak facet umrze (bo krócej żyją ;p) to zostają dzieci, wnuki...i tak to się rozrasta

zawsze sobei tak myślałam - że jak nie znajdę faceta to przynajmniej sobie dziecko zrobię:P i se wykrakałam :P bo w sumie każdy by chciał mieć fajną i przede wszysktim pełną rodzinkę!

a ty nie jesteś mamusią??

hehe widzę że schizy mamy podobne - ja to się boję że zarosnę:P

kulka też tak miałam - i do tej pory mam...
ale coraz rzadziej i coraz słabiej
wcześniej chwilami było nie do wytrzymania!
zresztą ciężko opisać wszystkie uczucia które przeze mnie przeleciały: od wściekłości, żalu, smutku, przez ulgę, nadzieję, poprzez zadręczanie się, pustkę i samotność... ech
a ile razy miałam nadzieję że może jednak coś się panu szanownemuodmieniło na dobre...
łapałam się każdego najmniejszego przejawu jego dobrej woli = żałosne to było :/
ale mam to już za sobą!

i też tak bardzo bardzo brakuje mi takiego przytulenia :( żeby przestać być twardą i nie słyszeć że MUSZĘ i że cała odpowiedzialność jest zrzucona na mnie tylkko wtulić się w kogoś jak małe dziecko ...

rodzinka super = tylko jeszcze tatuś by się tam przydał - oby jak najszybciej!
też bym tak chciała - dwóch smyków, a najlepiej trzech...
z taką małą różnicą wiekową - wiem że to trudno na początek - ale potem na pewno lepiej się dogadują takie dzieciaki i są bardziej zżyte niż z dużą różnicą

a tacy chłopcy jak twoi - to jak z obrazka :) dwa łobuziaki :)

Awatar użytkownika
lulu81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3150
Rejestracja: 09 mar 2007, 18:03

08 wrz 2007, 23:01

dziewczyny, ja juz nie wytrzymuje
nie moge go codziennie widziec, cholernie ciezko
przeciez powinnam go znienawidziec, a u mnie odwrotnie, chce do niego sie przytuklic i zapomiec o jego zdradzie, ale wiem ze nie dam rady zapomniec
:ico_placzek:

[ Dodano: 2007-09-08, 23:03 ]
KUlka, fajne zdjecie

Awatar użytkownika
KUlka
4000 - letni staruszek
Posty: 4217
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:24

08 wrz 2007, 23:09

oj lulu ....... wspolczuje ........ ja mam to samo ... tylko ze moj nie przychodzi ...... bo nie moze eheheheheh i dobrze mu ?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :ico_olaboga: :ico_placzek: :ico_olaboga: :ico_placzek: :ico_olaboga: :ico_placzek:

[ Dodano: 2007-09-08, 23:10 ]
mukaa a gdzie Ty sie podziewasz ze Cie nie ma ??

[ Dodano: 2007-09-08, 23:12 ]
a ja w miedzy czasie prosze o klik
tutaj http://s1.bitefight.onet.pl/c.php?uid=53994

i tutaj
http://kulka.act4trees.com/

i tutaj www.pajacyk.pl

Awatar użytkownika
mukaa
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 108
Rejestracja: 27 mar 2007, 02:08

08 wrz 2007, 23:59

ano jak mnie nie ma jak jestem:)

lulu myślę że powinnaś przetrzymać to - kto raz zdradzi zrobi to i drugi raz i to z większą łatwością...

ja już mam za sobą ten durny okres takiego bycia z w. pomimo wszystko...
wręcz błagałam go żeby mnie przyjął spowrotem a teraz mi tylko wstyd za to...
wiedziałam już że z niego nonono, że dał ciała na całej linii i to każdej możliwej, że jest tylko coraz gorzej ale tak pragnęłam po prostu go przytulić i nie wypuszczać z ramion...

teraz czasem jeszcze gdzieś mi się telepie taka myśl albo raczej jedynie cień myśli...
delikatna chęć bycia blisko
ale już to niknie coraz bardziej

i wcale nie zaczynam go nienawidzieć. Nie chcę tego. Nienawiść zżera zbyt dużo energii. Moim celem jest aby stał się dla mnie obojętny. I coraz lepiej mi to wychodzi bo potrafię już mówić o nim bez większych emocji...

Awatar użytkownika
KUlka
4000 - letni staruszek
Posty: 4217
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:24

09 wrz 2007, 09:24

mukaa a rodzice Twoi juz wiedzą ??

[ Dodano: 2007-09-09, 09:24 ]
a ja w miedzy czasie prosze o klik
tutaj http://s1.bitefight.onet.pl/c.php?uid=53994

i tutaj
http://kulka.act4trees.com/

i tutaj www.pajacyk.pl

geminka
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 82
Rejestracja: 23 mar 2007, 13:41

09 wrz 2007, 11:37

KUlka, rozumiem Cie doskonale...ostatnio jak codziennie kladlam sie spac to plakalam....Ten Piotrek mowil mi abym sie nie smucila abym byla silna..no ale to kazdemu tak latwo mowic..
Tak sao bylo wczoraj..spotkalam go...i jak zwykle sie pytal czemu ZNOWU jestem smutna..noi mnie pocieszal wiadomo bla bla...ale mi wtedy gorzej bo plakac mi sie chce jak ktos mowi "no usmiechnij sie" i prawie sie poryczalam....wiec sama z siebie sie do niego przytulilam....pierwszy raz...wiem ze to brzmi jakbym miala 13lat ze takie rzeczy przezywam :ico_wstydzioch: ale ja jestem niesmiala :ico_wstydzioch:
Noi dziwnie mi tak....bo moj byly byl moim jedynym....

Awatar użytkownika
mukaa
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 108
Rejestracja: 27 mar 2007, 02:08

09 wrz 2007, 13:59

kulka nie mówiłam im nic jeszcze ale myślę że już sami się domyślili
choćby po tym że o nim cisza - no i nie przyjechał na chrzciny jak zapowiadał - a to dla niego tyle zwlekaliśmy z nimi...

geminka wiem że inni chcą dobrze tak pocieszając ale na mnie to też działa odwrotnie... Kobieta czasem chce się po prostu wyżalić a nie sluchać słów typu "wcale nie jest tak źle" skoro jest strasznie! Jak zaczęło się walić między mną a w. to płakalam dzień w dzień. I ten nonono przychodził rano i jeszcze do mnie pretensje że ja ciągle płacze i nie da się ze mną gadać... On sobie nocuje u "przyjaicółki" ja nie wiem co się z nim dzieje i czy żyje wogóle a on jeszcze z mordą że ja płaczę. I mówił że nie może mi nic powiedzieć bo ja od razu ryczę. Bo jak facet mówi swojej kobiecie w ósmym miesiącu ciąży że nie mogą być razem to ona ma to przyjąć ze stoickim spokojem i może jeszcze podziękować??? wrrrr

[ Dodano: 2007-09-09, 14:01 ]
aha jeszcze co do płaczu co wieczór - tez tak miałam i to bardzo długo - a i do tej pory czasem mi się zdarza...
to taka pora że wszystko uderza z taką jasnością, wszystkie myśli które w dzień umykają nagle spadają na nas, no i (przynajmniej w moim przypadku) ta ogromna pustka ... to że nie ma się do kogo przytulić przed snem, zimne posłanie obok.... ;(

Awatar użytkownika
KUlka
4000 - letni staruszek
Posty: 4217
Rejestracja: 07 mar 2007, 20:24

09 wrz 2007, 14:21

:ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

dorotaczekolada
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6769
Rejestracja: 11 mar 2007, 10:39

09 wrz 2007, 16:29

ja tez tak mam ze ciagle MUSZE byc silna i mam juz tego dosc. tez rycze jak sobie cos przypomne albo jak mysle jak dam sobie rade i co wogole z nami bedzie.niby mam wsparcie rodzicow,nie gloduje.ale jak dlugo dam rade?nie jestem matka idealna.a tym bardziej nie moge byc obojgiem rodzicow...
moja mama nie bardzo mnie rozumie,nie umie wesprzec.mowi-sama tego chcialas.no fakt chcialam dziecka ale mam chyba prawo plakac i nie miec sily??
chcialabym zasnac i obudzic sie kolo tej samej osoby.miec komu poplakac w mankiet,dostac kwiatka i buziaka. i wogole... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość