Chciałabym żebyście podzieliły sie z nami jak czujecie sie w roli mamy po przeżytej tragedii jaka jest utrata dziecka ...
Zacznę od siebie :
U mnie niestety stało się tak że to pierwsze dziecko zmarło w 33 tygodniu ciąży,mój świat sie zawalił....bardzo się bałam kolejnej ciąży ale w głębi ducha pragnęłam znowu to przeżyć i stało się poznałam Emila i razem postanowiliśmy przez to przejść ...ciąża to była trauma codzienny strach ze może coś jest nie tak bieganie do lekarza za każdym razem gdy miałam złe przeczucia aż w końcu trafiłam tutaj i naprawdę to dzięki wam dziewczynki jakoś przetrwałam ten okres ciąży ostatnie dwa miesiące ciąży spędziłam w szpitalu to tez był ciężki czas ale zyskałam wspaniała przyjaciółkę która w ten sam dzień co ja przyszła do szpitala tyle ze jej synek urodził sie pod koniec września,mamy kontakt do dzisiaj,odwiedzamy sie i wspieramy w trudnych chwilach...Madziu pozdrawiam Kiedy Oli przyszła na świat to czułam sie jakbym dostała coś najcenniejszego na świecie ,tak długo na nią czekałam miała małe problemy po urodzeniu ale dziś jest wszystko ok ale jaka jestem mama?na pewno nadopiekuńcza,ciągle sie boje,ten strach ciągle we mnie siedzi kiedy ona zasypia to ja ciągle biegam do niej żeby sprawdzić czy wszystko jest na pewno w porządku na początku budziłam sie w nocy żeby sprawdzić czy oddycha...ciężko sie wychowuje dziecko kiedy sie straci jedno,czasem kiedy patrze na oliwie to widzę ile straciłam pięknych chwil z Bartkiem nigdy nie zobaczę jak sie uśmiecha,nigdy nie zrobi pierwszych kroczków,nigdy nie będę mogła go przytulić i powiedzieć mu ze bardzo go kocham,myślę ze nie tylko ja tak tęsknie,każda mam która przez to przeszłą tak właśnie to czuje z każdej sytuacji są plusy i staram sie je wyłapywać i naprawdę jestem szczęśliwa ze mam oli i Emila ale przychodzą takie chwile ze chciałam bym na chwile to oddać żeby przytulić Bartka ....bo przecież to moje dziecko a nie było mi dane w głowie ciągle kłębi sie pytanie dlaczego???
Chciałabym żebyśmy tutaj dzieliły sie tymi najskrytszymi myślami które nie zawsze trafiają na światło dzienne bo ja wiem jak cierpi kobieta która kocha i nie może tego okazać swojemu dziecku....