[ Dodano: 2007-03-16 ]
napisz do mnie zebym i ja ciemiala
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
dziewczynki przed tem przez przypadek wkleilam zly ling na dodatek do czyjejs pracy.nie miejcie mi za zle tej pomyli. oto dobry link
http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... sc&start=0
tak sie wbijam choc nie jestem z danii i milo mi tez was zobaczyc ;) a na wakacje wracajcie do polski jakby co to krakow zaprasza i czeka
http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... sc&start=0
tak sie wbijam choc nie jestem z danii i milo mi tez was zobaczyc ;) a na wakacje wracajcie do polski jakby co to krakow zaprasza i czeka
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
kaola, mala sobie wlasnie zasnela a ja sobie siedze na komputerku meza zanim pojde spac tu sa glosniki tylko skype niema sproboje w poniedzialek rozejrzec sie za sluchawkami z mikrofonem a jak sie nie uda plan wykscia na miasto to te jego glosniki pozycze hihihi mam nadzieje za zle niebedzie mi mial male podkradanie , jutro jedziemy do tesciowki calkiem w gore i do jego babki, o ile pogoda na to pozwoli, zawsze w weekendy staramy sie jechac do jego ammy ona mieszka na starej farmie, ale jest tam tak spokojniutko ze wszyscy odypiamy stracone chwile z tygodnia hihihi
, jutro jedziemy do tesciowki calkiem w gore i do jego babki, o ile pogoda na to pozwoli, zawsze w weekendy staramy sie jechac do jego ammy ona mieszka na starej farmie, ale jest tam tak spokojniutko ze wszyscy odypiamy stracone chwile z tygodnia hihihiMamciaKochana, kupuj mikrofon i głośniczki koniecznie - a jak nie to mężusiowi zwiń - a co ... 
my też jedziemy dzisiaj na urodzinki ale do Kopenhagi - i do tego będziemy zwiedzać fabrykę piwa
w niedzielę będziemy sobie wsadzać ....
.............................................................. roślinki do ogródka
więc na poniedziałek się szykuj - pogadamy
[ Dodano: 18-03-2007 ]
MamciaKochana, ja już po imprezkach
my też jedziemy dzisiaj na urodzinki ale do Kopenhagi - i do tego będziemy zwiedzać fabrykę piwa
w niedzielę będziemy sobie wsadzać ....
.............................................................. roślinki do ogródka
więc na poniedziałek się szykuj - pogadamy
[ Dodano: 18-03-2007 ]
MamciaKochana, ja już po imprezkach
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
hej jestem padnieta, mala sie od nas zarazila i dzis strasznie marudna byla 
mam nadzieje ze jej przejdzie to chorubsko, tak mi jej zal, niedosc ze maz caly zakatarzony i goraczka, potem mnie troche wzielo ale juz przeszlo a od wczoraj mala, w niedziele zasnela dopiero po 23 a caly dzionek otwarte oczka i lezki 
juz niechce jej tej gruszeczki wpychac do noska bo tylko wiecej placze a przez zakatarzony nosek zle oddycha i spac niemoze echhhhh
w dodatku pierwszy raz w zyciu odkad znam tesciowke strasznie mnie w niedziele wkurzyla, bylismy u niej na caly weeken a ona wciaz sie wtracala...jak nigdy...mala byla chorutka i calkiem ciepla to ja rozebralam do koszulki i majteczek ( i pieluszki hihih) i pod kolderke, i wkoncu jej temperatura spadla troche i miala cale zimne nozki i raczki a brzuszek normalna temperatura a tesciowka ze ma za goraco ze niemam jej wkladac pod kolderke, u niej zimnica straszna ja skostniala a ta sie pewno denerwowala ze mala spac niechciala i dlatego jej tak cieplo bylo, no i ok jakby mi raz powiedziala, ja podziekowalam za rade, mowie ok ale ja mysle ze ona ma akurat za zimno, a tesciowka zaczela powtarzac co sekunde ze nie ze ona ma za cieplo, i dotyka jej glowki ( kiedy temperature u dzidzi sie sprawdza na brzuszku i karczku !) i mowi ze ONA MOWI ZE ONA MA ZA CIEPLO I NIEMAM JEJ WKLADAC POD KOLDERKE !! ja juz niezle wkurzona bylam od tej sluchaniny potem mowi ze mala przejada ( kiedy wage ma normalna i rosnie normalnie ) i ze mam ja zostawic zeby plakala bo ona uwarza ze za duzo jej daje, chryste.......miala swoje dzieci ......
i nastepnego dnia jak rozmawialam z meza siostra to ona powiedziala ze jego brata zona ( bo ich czworka jest w rodzinie ) tez nie chciala do niej przykjezdzac po tym jak tesciowka zaczela sie we wszystko wtracac, ze to za duzo ja nosi, to ze ma ja polozyc, to ze nieubierac tego ubranka bo niepraktyczne, to ze a cieplo, za zimno, za duzo...echhh a ja sie wciazy dziwilam bo strasznie dobry kontakt mialam z tesciowa i niewierzylam czemu meza brat i jego zona z dzieckiem nieprzyjezdzaja do niej tak czesto...a teraz juz wiem.....wiem ze chce pomuc, ale ona sie okropnie narzuca, wrecz krzyczy i wtraca, moja mam byla tu miesiac czasu ale ani razu sie nie wtracila....bo przeciez to moja dzidzia....
echhh mialam taka potrzebe wygadania, wsiadlam na kompa i spac sie klade, a mala zaraz pewnie sie obudzi nawet na watek lutowek niemam czas zajrzec tylko szybko tu ci opisalam sytuacje....i znow do lozeczka spadam, mam nadzieje ze jutro znajde wiecej czasu na tiktaczka i znow pogadamy, narazie do miasta z mala niemam mowyo jechaniu, niech jej ta choroba przejdzie, maz juz sie prawie wykurowal ale jeszcze troche steka zobaczymy jak z mala bedzie, za to porwe meza glosniki i jak sie dorwe do kompa to zobaczymy moze wkoncu uslysze twoj glosik 
mam nadzieje ze jej przejdzie to chorubsko, tak mi jej zal, niedosc ze maz caly zakatarzony i goraczka, potem mnie troche wzielo ale juz przeszlo a od wczoraj mala, w niedziele zasnela dopiero po 23 a caly dzionek otwarte oczka i lezki juz niechce jej tej gruszeczki wpychac do noska bo tylko wiecej placze a przez zakatarzony nosek zle oddycha i spac niemoze echhhhh
w dodatku pierwszy raz w zyciu odkad znam tesciowke strasznie mnie w niedziele wkurzyla, bylismy u niej na caly weeken a ona wciaz sie wtracala...jak nigdy...mala byla chorutka i calkiem ciepla to ja rozebralam do koszulki i majteczek ( i pieluszki hihih) i pod kolderke, i wkoncu jej temperatura spadla troche i miala cale zimne nozki i raczki a brzuszek normalna temperatura a tesciowka ze ma za goraco ze niemam jej wkladac pod kolderke, u niej zimnica straszna ja skostniala a ta sie pewno denerwowala ze mala spac niechciala i dlatego jej tak cieplo bylo, no i ok jakby mi raz powiedziala, ja podziekowalam za rade, mowie ok ale ja mysle ze ona ma akurat za zimno, a tesciowka zaczela powtarzac co sekunde ze nie ze ona ma za cieplo, i dotyka jej glowki ( kiedy temperature u dzidzi sie sprawdza na brzuszku i karczku !) i mowi ze ONA MOWI ZE ONA MA ZA CIEPLO I NIEMAM JEJ WKLADAC POD KOLDERKE !! ja juz niezle wkurzona bylam od tej sluchaniny potem mowi ze mala przejada ( kiedy wage ma normalna i rosnie normalnie ) i ze mam ja zostawic zeby plakala bo ona uwarza ze za duzo jej daje, chryste.......miala swoje dzieci ......
i nastepnego dnia jak rozmawialam z meza siostra to ona powiedziala ze jego brata zona ( bo ich czworka jest w rodzinie ) tez nie chciala do niej przykjezdzac po tym jak tesciowka zaczela sie we wszystko wtracac, ze to za duzo ja nosi, to ze ma ja polozyc, to ze nieubierac tego ubranka bo niepraktyczne, to ze a cieplo, za zimno, za duzo...echhh a ja sie wciazy dziwilam bo strasznie dobry kontakt mialam z tesciowa i niewierzylam czemu meza brat i jego zona z dzieckiem nieprzyjezdzaja do niej tak czesto...a teraz juz wiem.....wiem ze chce pomuc, ale ona sie okropnie narzuca, wrecz krzyczy i wtraca, moja mam byla tu miesiac czasu ale ani razu sie nie wtracila....bo przeciez to moja dzidzia....
echhh mialam taka potrzebe wygadania, wsiadlam na kompa i spac sie klade, a mala zaraz pewnie sie obudzi
nawet na watek lutowek niemam czas zajrzec tylko szybko tu ci opisalam sytuacje....i znow do lozeczka spadam, mam nadzieje ze jutro znajde wiecej czasu na tiktaczka i znow pogadamy, narazie do miasta z mala niemam mowyo jechaniu, niech jej ta choroba przejdzie, maz juz sie prawie wykurowal ale jeszcze troche steka zobaczymy jak z mala bedzie, za to porwe meza glosniki i jak sie dorwe do kompa to zobaczymy moze wkoncu uslysze twoj glosik Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość