Cześć dziewczynki. Rzeczywiście bardzo dawno mnie nie było. Tata w końcu wyjechał, więc i komp się zwolnił. Mały śpi, to i ja mam trochę czasu dla siebie. Może to troszkę głupio zabrzmi, ale od momentu powrotu do domu prawie w ogóle nie wychodzę z małym z pokoju, tylko tyle do łazienki umyć się, załatwić. Nawet na spacerki nie chodziliśmy w ostatnim czasie, bo zimno było i mokro
Mały za kilka dni kończy 8 tygodni, a ja nadal nie mogę w to uwierzyć, że to tak szybko zleciało!
Chrzcić się będziemy 4 listopada, bo to jedyny weekend do końca tego roku, kiedy to jego dziadziuś jest w domu. W najbliższy weekend jedzie na wyprawę w himalaje i nie będzie go cały miesiąc, taki ekstramalny dziadek!
Kubulek rośnie jak na drożdżach i waży też coraz więcej. Ciuszki na 62 są już przyciasnawe, więc w najbliższych dniach będziemy się przerzucać na 68.
Poza tym mój szkrab jest bardzo wybredny i po tym jak zaczęłam mu podawać herbatkę uspokajającą, nie chce jeść z cycka, tylko z butelki. No, nie ma co ukrywać że mój sutek nie jest tak duży jak smoczek od butelki i nie jest tak twardy i "wyczuwalny w ustach". Tyle dobrze, że chociaż w nocy, kiedy jest zaspany udaje mi się go namówić na cyca...
[ Dodano: 2007-09-14, 17:42 ]Jeszcze tylko dodam, że przez to, że Kubulek był taki ogromniasty (i nadal zresztą jest), od początku nie miał problemów z podnoszeniem główki. Jasne jest, że mu leci, ale bardzo długo wytrzymuje z główką w powietrzu. Czytałam ostatnio, że dzieciątko w 2 miesiącu życia powinno trzymać główkę w powietrzu przez 10 sekund. Kubulek potrafi utrzymać pół minuty, jak nie więcej!!! Cała rodzina łącznie ze mną jest w szoku! Poza tym ma długie stópki i duże rączki, że nawet jego lekarka jest zdziwiona i mówi, że będzie z niego naprawdę duży "chłop".