cześć kobietki
no faktycznie urmajo - wcale nie powiedziane, że będzie lepiej.
micho to moje pierwsze dziecko, a tak dał mi popalić, że szok. mam nadzieję, że następne będzie spokojniejsze. z michałkiem przechodziliśmy do 3 miesiąca kolki. straszne to było i dla maluszka i dla nas. a najgorsza ta bezsilność, że nie można dziecku pomóc. do tej pory mamy pół szuflady różnych specyfików na kolkę, które o kant d... rozbić. no ale dobrze, że to już za nami.
nana - jak czytam o twoim michałku, to jakbym czytała o swoim. chyba dzieci o tym imieniu to niezłe łobuziaki
też karmię piersią i mam zamiar karmić do roku. mały zasypia około 20. w nocy pobudka o 1 , później o 4 a o 5 już szykujemy się do pracy, którą rozpoczynam o 6. no i 20 km trasy do pracy. oj ciężkie są te poranki :-(