Kamilko u mnie jest identycznie
a jak byl czas ,ze sie klocilismy,to maly strasznie plakal,normalnie szok....dzieciaczki czuja wszystko...jak bylo ok miedzy nami,to nigdy tak nie plakal...i teraz staramy sie nie klocic ,ale to jest bardzo ciezko,bo ja tez mam poczucie ,ze wszystko jest na mojej glowie
tym bardziej,ze w uk jestesmy,a tomek tak sobie z jezykiem i ja musze z nim wszedzie chodzic jak za kare ,jak ma cos zalatwic....nie narzekam,ale nawet do dentysty sam nie pojdzie
choc normalnie rozumie co do niego mowia,ale ma jakas bariere...wczoraj tez mnie wkurzyl,bo tak to sie wymadrza,a co do czego to musze z nim wszedzie lazic
mowie mu ostatnio,zeby wzial malego na dwor (mial wolne) a on mowi,ze mu sie nie c
a potem marudzi,ze niema obiadu a jak ja mam to zrobic z placzacym dzieckiem,ktore domaga sie uwagi...dzis sie nie kloce,bo ma urodziny,ale wczoraj go tak opieprzylam,ze szok...on mowi,ze ja sie zmienilam,ale ja mysle,ze to on nie dorosl do roli
to teraz ja ponajezdzalam na mojego hi hi
acia moj to samo,,daj mu cyca,,