Październikowe mamusie z 2006 roku

[Maritta]

i my tzn. Marta, Bartek, Lila i Różyczka składamy najwspanialsze życzenia z okazji skończenia 1 roczku swojego cudnego (Tego życzymy) życia

ja podobnie jak Mosobek nie umiem wklejać takich wyrobów cukierniczych
p.s. jedziemy zorientować się co mają w cukierniach dla naszego niemowlaka na urodzinki

jaka była rok temu pogoda, jak Wam szło co czułyście - czy mogłybyście (w związku z tym, że nie mamy kafe ) przypomnieć?? ja pamiętam trzy po trzy ale...

[aaneta25]

to czekamy na fotograficzną relację ze spotkania z Riterką i jej rodzinką.

[akna]

Laski jak Wam idą przygotowania do urodzinek? Czy dziewczynki trochę czują że to dzisiaj ich dzień?

[aaneta25]

Ale śliczny avatarek Aniu.Pewnie już Wiki zdmuchnęła pierwszą świeczkę

[mosob]

ciekawe czy dzisiaj wszystkie dziewczyny się pojawią?

Aneta jak ci idzie ze spaniem Joachimka?

[Kocica_26]

Najlepsze życzenia z okazji pierwszych urodzinek dla Julci i Wikuni składa ciocia Jola z Hubciem rozrabiaką

[Sosna]

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA JULECZKI I WIKI

od cioci z Afryki


P.S. Felicity GRATULACJE dla Was, rodzinka się powiększa, a mała ma jak zwykle wyrąbiste zdjecie. Akna, no znowu mnie rozwalasz, oczu nie można oderwać. Aneta, u nas Zuzka sama na noc zasypia (tfu tfu) 4 dni rozpaczy, a teraz sama chce żeby ją do łóżka położyć. Ta "metoda" co opisywała ją Felicity, tylko my ja wzbogaciliśmy dodatkowo w walkę w parterze, czyli jak Zuzia siada/wstaje to my ją na plecy aż zasypiała zmęczona. Tak jak mówię po 4 dniach dziecko samo zasypia. Maritta, też piękny avatarek, czekam na więcej ;) Nella, witaj, tam się nie zdążyłyśmy przywitać. yyyyy więcej nie pamiętam aaa gratulacje dla Maćkowego zęba, więc tylko Lilijka posiada zębów 0 ?

[Gosia]

O kuercze, dziewczyny, ile tortów, ile życzeń Dziękujemy ślicznie

Marita, pytasz co czułam rok temu? No więc od godziny 6 rano chodziłam do Wc, bo dali mi czopki na przeczyszczenie. Pierwszy nie zadziałam, więc zasadziłam drugi...po drugim poszło jak z armaty Byłam przygotowana psychicznie na godzinę 8 na cięcie cesarskie, ale przeciągnęlo się na 11:30, bo był nagły wypadek i musieli operowac inną dziewczynę. Było mi niedobrze, miałam skręt kiszek, 5 razy sprawdziałam czy jestem dobrze ogolona ;) ogólnie nerwówka. Mąż trzymał mnie za rękę, siedzieliśmy na korytarzu, bo na sali nie wolno było, teściu gdzieś tam się też snuł...wypatrywałam swojego lekarza, któy miał mnie powiadomic o tym, że już czas się kłaśc i ciąc...
Po cięciu mąż mnie wybudzał i śmiał się z moich min ;) powiedział, że dzieciątko zdrowe i że ma 9 pkt w skali Apgar, ma 20 palców i jest śliczna :D ja się oczywiscie rozryczałam ze szczęscia. Zawieźli mnie nie sale pooperacyjną i tam już nie było tak wesoło i sympatycznie...ale o tym już pisac nie będę. Julcie zobaczyłam dopiero następnego dnia o 9 rano. Była maciupka jak mały króliczek, spokojnutka, nie płakała i wlapiała swoje śliczne oczka we mnie, dziwiąc się, że tak wyglądam Spędzałyśmy ze sobą każdą możliwą chwilę nie mogąc się sobą nacieszyc Tatuś od razu się w córuni zakochał, płakał ze szczęscia patrząc w jej śliczną buzię...

To chyba tyle jeśli chodzi o wspomnienia
A dziś? Dziś Julka jest małym łobuzem, uczy się chodzic i rozmawia po swojemu, ale i tak ją dobrze rozumiem Codziennie zaskakuje mnie czymś nowym, jestem z niej bardzo dumna, jest moim najwiekszym szczęsciem i nie wyobrażam sobie jakby to było gdyby jej nie było

Przepraszam, że tak dużo.... ale w skrócie się nie dało

jeszcze raz wszystki ciociom i dzieciaczkom dziękujemy za życzenia, torciki, prezenciki i buziaczki

[Kocica_26]

Gosiu................... przepiękny opis . Jak zwykle MEGAPOŚCIOL. To koooochammmm. Cudnie

[riterka]

Witam!!!
Buziaczki dla Julki i Wiki

napiszę coś więcej jak nadrobię zaległości
a teraz tylko napiszę tyle, że było super, Jaś poznał super 3 kolegów i rewelacyjne cioteczki (nie wspomnę o wujkach), wkleję fotkę później, bo wróciliśmy szybciej, Jaś się pochorował i na 19 idziemy do dr