hej dziewczynki
nie odzywalam sie kilka dni, bo zmarl tato mojego mezusia ... niestety jednego dziadka nie bedzie miala juz dzidzia

bylismy wiec kilka dni w Warszawie u rodziny, na sam pogrzeb nie poszlam, przekonali mnie, ze moge spokojnie na drugi dzien zapalic znicze, zeby nie stac na pogrzebie, a trwal dlugo.
Do Wroclawia wrocilismy padnieci, dwa dni przespalam.
Wczoraj bylam u mojej ginekolog. Probowala posluchac bicia serca maluszka przez jakies urzadzenie, co sie do brzuszka przyklada, ale nic nie bylo slychac

oczywiscie mam teraz powod do zmartwienia... dosc dlugo szukala miejsca, gdzie bedzie slychac i nic. Stwierdzila, ze moze jeszcze za wczesnie na to...Czy u was jest slychac serduszko???
Zbadala mnie tylko "recznie", mam twardy brzuch i musze brac nospe. Do tego zaczynaja mi puchnac lydki i kostki, mam skurcze nog i zawroty glowy.
Dostalam skierowanie na badanie morfologii, moczu, potasu - ze wzgledu na skurcze nog, ale na glukoze jeszcze nie dostalam.
USG mam miec 8 pazdziernika, bo to jakies polowkowe wazne. Nie moge sie doczekac, czy wszystko dobrze z dzidzia, jaka jest duza, ile wazy.
Madziarka, super, ze znasz plec maluszka, fajnie, masz syncia a teraz corcia
Co u was slychac? jak sie czujecie?
ja dostalam znow zwolnienie, ze wzgledu na ten twardy brzuch mam wiecej lezec, wiec leze i leze..
buzka