Hekkate cudnie Danielek przechadza się po podłodze
Jest świetny!!!
Karolas odpukać z kaszkami juz jest nareszcie dobrze. Dłuuuugo to trwało zanim się Joasia do nich przekonała. Najpierw jej podpasowała ta malinowa, potem bananowa, a teraz już wcina też te na dobranoc. Ale okazało się, że kaszka musi być gęstawa i BARDZO ciepła i podawana łyżeczką. Luźnej nie chce pić, za gęstą się krztusi i letniej też nie chce - normalnie lubi gorące hihi
Ale ty jeszcze dosładzałaś te kaszki
one dla mnie są tak słodkie, że szok blee
Dzisiaj Joasia miała wizytę u neurologa, znów beze mnie bo ja w pracy i strasznie się denerwowałam. Ale już jest po i tylko ryczała przy rozbieraniu, o dziwo przy ubieraniu i badaniu nie. No i już jest poprawa tzn już nie skraca sobie prawej strony ciała, wszystko się wyrównało i właściwie już mogłaby zakończyć rehabilitację ale ma jeszcze termin turnusu na grudzień więc jeszcze możemy to wykorzystać i potem już koniec
i następną wizytę już tylko taką kontrolną ma dopiero na styczeń. I chyba to będzie ostatnia.
A ja wczoraj rano poszłam sobie z małą na spacerek do Łazienek i tak mi się takie długie spacerowanie spodobało, że dzisiaj wybraliśmy się wszyscy na maraton parkowy hihi jak się wyjdzie od nas do pierwszego parku to potem można przechodzić z jednego do następnego i tak z 5 parków przeszliśmy , a w ostatnim weszliśmy na plac zabaw gdzie Joasi spodobało się na huśtawkach
zaraz wkleję wam znów fotki
Eva_1977, mój mąz ma identyczny aparat i też jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, ja mam swój mniejszy ale jak jesteśmy razem to też S3 pstrykamy