Ulamisiula, jej, ja jeszcze jakos sie kulam, ale tezko mi bardzo lazic, z samochodu nie moge sama wysiasc bo mamy niskie zawieszenie... koszmar...
Paulinka, nooo, to moze cos sie szykuje na najblizsza dobe??? :D
LAlke widzialam dzis na innym watku to chyba jeszcze 2 w1.....
Ja dzis przytachalam 2 reklamowki ciuszkow od kolezanki, fajnie bo takie sieplutkie pajacyki z frotki, i spioszki i nawet spiworek do wozka plus kombinezonik.... Ale sie ciesze
Wiec jutro jeszcze pranko
DOMINICZKA , jejku, nie wyglada wesolo sprawa twoich piersi....
JA mam rade na oklady z lisci kapusty. Podobno rewelacja. Bierzesz 2 duze liscie kapusty, wkladasz do lodowki aby zrobily sie zimne potem lekko tluczesz je tluczkiem do kotletow zeby lekko puscily sok i przykladasz do piersi i owijasz czyms, zrob tak kilka razy i podobno te guzy sie rozchodza. Poza tym cytryna i pij szalwie (SALVIA po szwedzku) przez dwa dni, przez caly dzien popijaj goracy napar, podobno dobrze spala pokarm. A jak nie przejdzie przez 2 dni to szoruj do lekarza bo moze antybiotyk bedzie potrzebny. I leki na spalenie pokarmu. Sa takie ale lekarze siegaja po nie w ostatecznosci po oddzialuja na przysadke mozgowa..... No i odpoczywaj i malo pij, bo plyny nadprodukowuja pokarm.
Tule Cie mocno i glowka do gory. Dobrze ze Krzysiu Ci pomaga.
[ Dodano: 2007-09-26, 20:47 ]eve81 pisze:boje sie żeby małego nie zarazić bo ja go wcześniej tak całowałam w usteczka i teraz mam schize że przeniosłam mu te bakterie
Eve, wydaje mi sie ze nie mozesz go zarazic bo jednoczesnie twoj organizm wytwarza przeciwciala na te chorobe i dajesz je maluszkowi w pokarmie. Jeszcze nie slyszalam o tym aby dzidzie na piersi mamusia czymkolwiek zarazila, nawet chorobami zakaznymi. Wiec karm go duzo a pewnie nic mu nie bedzie