Awatar użytkownika
nella
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 410
Rejestracja: 30 lip 2007, 10:54

27 wrz 2007, 11:00

nie wysłałam Ci Akna? Daj podaj mi maila bo już sama nie wiem gdzie wysłałam a gdzie nie :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
akna
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1267
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:42

27 wrz 2007, 11:38


Awatar użytkownika
nella
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 410
Rejestracja: 30 lip 2007, 10:54

27 wrz 2007, 11:48

Poszły :-D

Awatar użytkownika
Mery31
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1139
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:35

27 wrz 2007, 12:08

Witam

DLA DOMINISIA STO LAT STO LAT, ZRÓWKA I RADOŚĆI DUŻO PREZENTÓW I GOŚCI

:ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: :ico_buziaczki_big: :ico_prezent:


JOLCIU- - dzięki :ico_oczko: miło, ze Ci się podobają :ico_haha_01:
SOSNA- przesle Ci te zdjęcie mężusia w rajtarach jak tak bardzo chcesz :-D
RITERKO-zdrówka zdrówka ale trzyma Jasia to choróbsko

ELU-witaj a maścią sie nie martw, Kornel też kiedyś sterydem był smarowany ale krótko, ważne, ze pomoże i ulży małemu :ico_oczko:

A teraz sprawdze pocztę i zmykam do później jak znajdę czas papa

[ Dodano: 2007-09-27 ]
Dziekuję kobitki za komplemenciki buziaczki narazie

Awatar użytkownika
Gosia
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 554
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:47

27 wrz 2007, 14:33

Obrazek
Dla Domisia z okazji Pierwszych Urodzin :-D Rośnij zdrowo chłopie :-)


Nella - ja również prosze o fotki. Za niedługo ja będę wysyłac cały zestaw, więc się zrewanżuję :-) mój adres: amelka67@poczta.fm

Elunia - pisz częsciej i tymi maściami się nie przejmuj, jak trzeba to trzeba :ico_noniewiem:

Agatka - mnie też trochę żal, że mój mały dzieciaczek nie jest już niemowlaczkiem....czas tak szybko pedzi :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Maritta
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1817
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:44

27 wrz 2007, 15:48

a ja przewidziałam ten żal ;-) i zadbałam o niemowlaczka kiedy ten starszy nim już nie będzie :-D :-D :-D :-D

oglądałam fotki z folderu kafeteria (mam taki ;-)) z Waszymi zdjęciami i dzieciaczków i w ogóle... niesamowite jak maluchy się zmieniają :-) nasza Lila już nie jest tą malusią Lilcią co tylko bezmyślnie przewracała gałkami i robiła karpika :-D eeehhh

ja teraz tym bardziej żyję wspomnieniami, bo u mnie odżywają one ;-) Jola mi przypomniała jak chwaliłyśmy się każdym cudeńkiem kupionym, otrzymanym - Riterko Jaś założył choć połowę z tego co zgromadziłaś?? heheh :ico_haha_01: :ico_haha_01: mam te fotki - super się ogląda !! :-)

Awatar użytkownika
asiapanda
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3077
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:07

27 wrz 2007, 16:30

Wiecie dziś przejrzałam szafę Wiki :ico_szoking: ona ma więcej niż ja z mężem razem wzięci, jeszcze trochę to zamiast kupować zacznę sprzedawać na allegro :-D

Awatar użytkownika
Maritta
Jestem mózgiem tego forum!
Jestem mózgiem tego forum!
Posty: 1817
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:44

27 wrz 2007, 20:20

Asia zacznij sprzedawać - dodam Cię do ulubionych sprzedawców :-D a Różka będzie happy :-P

Awatar użytkownika
asiapanda
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3077
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:07

27 wrz 2007, 21:23

Wiesz co ja tyle razy usiłowałam cos sprzedać, tam trzeba tak ładnie zrobic stronkę a ja tak nie umiem i mi się szczerze nie chce :ico_wstydzioch:
Jesu jak mi się dziś nic nie chce czuję się taka rozlazła, dobrze że małżowin jest to się dzieckiem troche zajmnie. Ja bym dziś tylko leżała i kawe piła :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Kasiulka28
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 721
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:34

27 wrz 2007, 21:56

Hej laleczki moje

BARDZO DZIĘKUJEMY z Konradkiem za życzenia urodzinowe i za piękne torty :-)

Przepraszam że znowu Was opuściłam, znowu mam luki i nie wiem co się dzieje. Jutro postaram się nadrobić. Byliśmy wczoraj na bilansie bo chciałam go zważyć i zmierzyć a tam czekała niespodzianka... szczepionka :ico_placzek: Ale zrobiłam dziecku prezent :ico_olaboga:

Imprezka ok, byli sami dziadkowie i pradziadkowie a w sobotę party dla dzieci.

Nie wiem czy przyjmie się mój pomysł z tym aby opisać poród na roczek malucha (skoro nam to skasowano) ale ja swój przypomnę:

A było to tak....

26 wrzesień 2006, godz.9.30. Latam po mieszkaniu i czuję ....... plum, oj coś mokro się zrobiło. Patrzę a tu woda z drobinkami krwi. Co robię? Zakładam podpaskę i odpalam kompa www.kafeteria.pl Piszę z Wami, w międzyczasie myję włoski, kręcę loczki, robię makijaż, maluję paznokietki i golę "jarzębinkę". Normalnie teraz wierzyć mi się nie chce jaka byłam wyluzowana, z drugim już tak na bank nie będzie, no chyba że mnie zmobilizujecie

Wybija 14. Jesteśmy w szpitalu. Rozwarcie 4cm i skurczy zero. Dostaję lewatywkę i mam godzinkę na oczyszczenie. Po prysznicu mąż robi mi sesję zdjęciową i świetnie się bawię. Do czasu gdy..... dolatują do nas krzyki z porodówki (nie powiem nonono mi się lekko ścisnęła). Myślę sobie "Boże co ja tu robię???? Przecież nic mnie nie boli."

16.00. W końcu robi się miejsce na sali porodowej. Ubierają mnie w białą koszulinę i od tej pory jestem już bez majtek Rozwarcie 5cm i skurczy brak. Wielka szpila ląduje w moim kroczu bo przebijają mi do końca pęcherz. Robi się przyjemnie ciepło. Nic się nadal nie dzieje więc idę na korytarz, maszeruję i piszę smsy śmiejąc się z siebie że paszteta (czyt. ligninkę) mam między nogami. Ok. 18 przyjmujemy gości, nikt nie wierzy w to że rodzę zresztą ja również. Położna woła mnie i zaprasza do wanny. Leżę sobie godzinkę i się relaksuję, czuję delikatne skurcze co 2 minutki.

20.00 Wracam na porodówkę. Szyjka rozpulchniona, rozwarcie 6cm a KTG skurczy dalej nie widzi. Ponieważ leci 11h sączenia się wód płodowych podają mi antybiotyk i oxytocynę. Zaczyna boleć jak cholera. Prę na siedząco, Dzidek mnie trzyma, leje się ze mnie... masakra. Wchodzę na fotel i tam jestem już do końca. Boli strasznie. Położna masuje szyjkę, robi się miło, błagam aby nie przestawała. Prę... oddycham... prę... oddycham... Konrad się blokuje, lekarz łokciem naciska mi na brzuch, wypycha dziecko. Trwa to wieczność. Z ostatniej godziny pamiętam tylko ten ucisk i położną w kroku z okularami jak spawacz Przypominam sobie jak pisałyśmy o psychologii rodzenia żeby podczas bólu myśleć o orgaźmie więc myślę.... i prawie dochodzę Czuję że opadam z sił, chcę się poddać ale słyszę podnieconego Dzidka "Widzę już główkę!!! Ile on ma włosów!!!!". Dostaję niewiadomo skąd jakieś nieziemskie siły i prę na maksa. W końcu położna krzyczy "Kasia masz syna!!!" i kładzie mi go na brzuch. Konrad płacze, drży, wkładają mu jakieś kabelki do nosa, myślę o co im chodzi? Włosy roztargane, cała spocona, makijaż na szyji.... Nie przeszkadza mi to jednak w sesji zdjęciowej

22.32 staliśmy się najszczęśliwszymi ludźmi świata...

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość