o rany
Dwa dni mnie nie było a tu tyle się dzieje
SANDRUSIA)), bardzo mi przykro,że mnie nie było w tych chwilach kiedy miałaś problemy choćby na tt
Tak jakoś głupio wyszło a tyle mi już pomogłaś
Ale dobrze,że już wszystko wraca do normy,miłość wszystko przezwycięży a najlepsze na wszystko jest rozmawianie,takie spokojne bez kłótni,trzeba sobie wszystko wyjaśnić,czy faktycznie jesteś dla niego takim obciążeniem finansowym,czy faktycznie ma cię dość ,czy wini cię,że nie pracujesz bo ja myślę,że to wybuch emocji jakie nagromadzają się w Was ,bo przecież jesteście w obcym kraju,poza rodziną,poza najbliższymi jest Wam ciężko i macie czasami wszystkiego dość i właśnie to powoduje,że nie macie na kim to te emocje wyładowujecie na sobie i nie ważne kto zaczą i czyja była wina ,myślę że problem tkwi w tym że się źle rozumiecie,za mało rozmawiacie.Powiedz mu co cię boli i drażni i niech on bez wypominania też ci powie a później pracujcie nad tym zeby było lepiej.Różne są sytuacje w rodzinach,kłótnie,docieranie spięcia ale wszystko trzeba wyjaśniać bo wyjazd nic nie wyjaśni,nic nie zmieni,najwyżej na krótko.Czasem może się wydarzyć coś,po czym takiego odejśćia można żałować nawet do końca życia.
Sandrusianie gniewaj się czasem,ze tak piszę
nawet jak się nie zgadzasz z moim skromnym zdaniem.Ja za dużo poradzisz nie mogę,ja się nie kłucę,jesteśmy z M prawie 6 lat i zawsze rozmawiamy od początku,nigdy kłótni poważnych nie było,nigdy mi nie wypomniał ani grosza ani zakupu ani nic ja jemu też,on pracuje ja chowam dzieci,on to szanuje i mówi,że wychowywanie dziecka to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca,powinno państwo za to płacić matce,że chce się sama zajmować dzieckiem a nie opiekunki wynajmować a każdy facet powinien taką matkę szanować.Mój M ma bardzo duży szacunek do kobiet które się poświęcają dla dzieci,nie mówię tu o "matce polce"Bo dla siebie też trzeba mieć czas.Niby się nie kłócę to się nie nadaję do radzenia ale z drugiej strony może pomogę cokolwiek,że i u innych kłytni będzie mniej
Dobrze ,że już jest coraz lepiej i oby takie sytuacje nie musiały się już powtarzać.A jeśli którejś coś takiego się przydarzy to nie ma co się chować przed tt bo tylko tu można sie wygadać i nikt ci nie przerwie a doradzi kto może i podtrzyma na duchu a przede wszystkim pomoże ochłonąć i trzeźwo pomyśleć tak jak dziewczyny pomogły Tobie i dla nich duże