aagaa fajne zdjątka
ja też dostała mnóstwo grzybków (niektóre takie ogromne, że aż trudno uwierzyć) i mamę wkopałam do smażenia (ja obrałam)
uleńko Viola mnie wyprzedziła, bo właśnie też chciałam napisać, że twój avatarek bardzo mi się podoba
dziewczyny w piątek miałam istny sajgon, co prawda Wiki była super grzeczna, ale za to Tadzio przechodził samego siebie
przez cały dzień spał może z 2 godziny, bez przerwy płakał i nic nie mogło go uspokoić, chyba ten ząbek dawał mu szkołę, bo jak wieczorem mu posmarowałam, to wreszcie usnął spokojnie
ale powiem wam, że miałam nadzieję na spokojniejszą noc, ale gdzie tam, standardowo co 2 godzinki (może gdyby w nocy nie dawał mi takiego wycisku i byłabym wyspana, to miałabym do niego więcej cierpliwości, a tak o 19 miałam ochotę "wyrzucić go przez okno" tym bardziej, że mój małżonek wiedząc że w piątek jestem sama wrócił sobie do domku po 19
, pewnie że bym dziecku nic nie zrobiła, ale byłam kompletnie wyczerpana fizycznie i psychicznie, dobrze że Wiki była super grzeczna i nawet próbowała mi pomóc)
wczoraj rodzice wypuścili się na wesele (my jednak zrezygnowaliśmy, bo z Tadziem byłoby trudno), a my pojechaliśmy do Ikei na zakupy
...nie wiem czy wam pisałam, ale postanowiłam zmienić Wikusi w pokoju i chcę jej zrobić taki wesolutki, śmieszny pokoik, już sobie wszystko pomierzyłam i zamierzam uszyć jej fajne zasłonki z fatuszkiem i boczkami, firanki zrobić krótsze, a na ścianie poprzyczepiać mnóstwo malutkich pluszaków...
w każdym razie obiecaliśmy małej, że pójdzie na kulki tam i... nie wyobrażacie sobie jakie tam były wczoraj tłumy, istny koszmar, a kolejki do kasy kilometrowe
ja nie wiem o co chodzi, ludzie narzekają, że nie mają kasy, a płacili takie kwoty, że głowa się zawraca
ja ogólnie nie lubię takich sklepów, ale akurat tam podobała mi się tkanina i od razu kupiłam taką pościel co kolorystycznie pasuje (bo miałam Wiki kupić dużą z glucka, ale 350zł
za pościel dla dziecka, to trochę przesada)
teraz czeka mnie tylko wycieczka do sklepu z firankami i zakup akcesoriów do uszycia, no i chwilka czasu, żeby to wszystko skroić i uszyć
a dziś leniuchujemy, nawet jeszcze nam się nie chciało iść do kościółka, taka ładna pogoda, że siedzimy w ogródku
miłego dzionka kochane