Rosnij nam nasza Juleńko!!!!
Dzien dobry!
Nie nadazam za wami.. Wczoraj przyczłapałam na sekunde, ale to z ta aukcja..
A tak to na wariata! hihi
W piatek z tej małej babskiej niby nasiadowki zrobiła sie randka na dwie pary.. A ze oni, tak jak my, uwielbiaja spontaniczne plany i sa suuper pozytywni, to...
Lało jak cholera. Przyjechalismy doGdanska sp[oznieni - bo Misio musiał sobie pogadac i wcale ni chceiał spac ale Mamcia mnie juuz wygoniła i powiedziała, ze mamy niewracac za wczesnie Wiec bomba! Dojkechalismy.. ulewa.. Zanim w 3 min dobieglusmy do pubu, bylismy z Krzysiem przemoczeni!
Wypilismy male piwko i stwierdzilismy ze jedziemy do Sopotu! Oczywiscie do naszej knajpki! Wiec biegiem na pociag o 22 i do Papryki. Kupilismy hihi kuuupe wodeczki, jeszcze prezent dla kumpla z personelu, bo obchodził urodzinki i poszlismy na balety. Było bosko! Tanczylismy, robilismy sobie za barem driny, gadalismy, wyglupialismy sie.. Szalenstwo na maksa-az nie pamietam, kiedy tak sie rozerwalismy! Tak o 3 zadzwonilismy po znajomego, zeby nas brał do domku. Znajomi wysiedli, a my podjechalismy na stacje i juz z Krzysiem, na naszym osiedlu, poszlismy na nasz "koniec swiata"gdzie droga asfaltowa sie konczy izaczyna łąka.. Usiedlismy tacy przemoczeni na krawezniku i popijalismy piwko.. A ze gadane nam sie wlaczyło, to zawitalismy do domu ok 5.. Ale Misio chrapał w najlepsze i babcia przejeła nad nim kontrole. W sobote- pobudka o 8 i do szkoły. Siedziałysmy z tą kumpela, co razem tancowałysmy, na wykładzie i głowy nam spadały.. I tak do 19:40.
Wracam do domku, a tam moj Duzy spi spał tak cały dzien, a mame poprosił zeby została bo on chory.. No i rzeczywiscie. Grypa taka go wziela, ze lezał caływeekend z goraczku, chrychając i kichajac..
Wiec mam teraz dwojke dzieci. Bo wiadomo,jak facet choruje, to umiera hihi.. I serwuje herbatki z miodkiem, cytrynka, polopirynke na noc, daje buziaki w nos i takie tam
Na zjezdzie na uczelni oczywiscie super- poszalec mozna,posmiac sie,pogadac za zeszytem.. No ale poza tym oczywiscie, jest nauka.. I naprawde bardzo ciekawe zajecia..
Wczoraj ogladalismy film o seryjnych mordercach.. Jak sie skonczył.. cała aula milczała. A ja teraz mam schizy i chodze i sie boje. Nie bede wam opowiadała o tych przypadkach, bo az strach opowiadac.
No ale takie studia wybrałam i o.. stoi przede mna wyzwanie!
A tak poza tym.. To wczoraj oczywiscie wieczorem wystawianie aukcji na allegro, potem "Gotowe na wszystko"dwa odcinki hihi...
A dzis jedziemy z Maluchem do Pani doktor- bo taka chrypke ma.. Choc i tak sie swietnie trzyma, przy tych wirusach w domu! A potem ja ide ze szczepieniem na zoltaczke- przed zabiegiem.. No i Duzy - ze swoim chorobskiem
Siedze w pizamie, z rozczochranymi włosami i zamiast zjesc snmiadanie/ posprzatac/ umyc sie/ ogarnac kuchnie.. TO SIEDZE NA TT!
I wybaczcie Mamuski ze nie odpisze tu teraz nikomu, ale pogubiłam sie w tych postach waszych i nie nadrobiłam jeszcze zaległosci!!!
Uciekam.. trzeba walczyc z nałogami! hihi