i to wlasnie ajkos tak jak T wyjechal, malemu sie odechcialo chodzic samemu, jakos mniej gada... az nie wiem czy sie martwic czy nie warto, co prawda slyszalam ze dzieci maja takie etapy co jakis czas no ale wiecie jak to matka martwi sie od razu...
moze doskonali w sobie jakas inna umiejetnosc i dlatego zatrzymal sie z inymi
no mam nadzieje ze to tylko przejsciowe
jeszcze 3 tyg moze dzidziulkowi tak dobrze ze nie chce tak predko wychodzic
no Oskarek teskni na pewno za tata, tym bardziej ze tak strasznie sie ucieszyl jak go ozbaczyl i 2 tyg z nim byl, ale za miesiac znowu go zobaczy
i humorek jemu i mnie sie poprawi
Kurcze chciałabym dołączyc do Was zadowolonych mam, ale nie mogę, bo nie wiem jak moja niunia zareaguje na widok taty po pół roku przerwy Obawiam się, że go nie pozna... a to nie jest miłe
ale super ze juz od lutego bedziecie razem i nie bedziecie sie rozłączac,u nas tez pojawila sie iskierka nadzieji ze juz od piątku bedziemy razem,ale narzie nie ciesze sie bo nie chce zapeszyc...