kilolek pisze: Zapewne dlatego tak tu pusto, bo każda z nas leży i nie ma na nic siły i chyba niestety tak już będzie do końca.
To prawda, im bliżej rozwiązania, tym ciężej. Ja dzisiaj mimo złego samopoczucia, prałam w rękach rozek dla mojej kruszyny, potem delikatnie odwirowałam w pralce i juz wisi na suszarce, a dlaczego w rękach, bo jak wyprałam podusie do łóżeczka z innymi białymi rzeczami to mi sie strasznie popakuliła w środku i wylądowała w wozku dla lalek
kupiłam nową i chyba nie wypiore, jedynie tez ręcznie..
Buziaczki dla Was