Sikorka później doczytałam, że to antybiotyk
i poszłam do mojej zaufanej pani doktor prywatnie - zbadała małego i odradziła ten lek, bo jej zdaniem mały jest tylko lekko podziębiony
Ufam jej więc nie podaję nic oprócz kropli do noska i maści rozgrzewającej. Mały coś mi dzisiaj bardziej pokasłuje więc jeśli się to utrzyma to zadzwonię do niej - być może trzeba będzie podać jakiś syropek.
Do tej przychodni będę chodzić od teraz tylko na szczepienia i ważenie. Trudno , najwyżej zbankrutuję, bo za każdą wizytę u pani doktor płacę 40 zł
Ale mam wtedy spokojne sumienie i wiem, że nie robię krzywdy dziecku.
Sikorka nastepnym razem pisz od razu jeśli będziesz chciała dodać coś od siebie - ja bardzo sobie cenię wasze rady i dziękuję za nie