Cześć dziewczyny, jest może któraś chętna na dwie godziny w tygodniu spędzone na wysiłku nie związanym z dzieckiem, domem itd? Mam mocne postanowienie wyrwać się co jakiś czas na siłownię żeby zadbać o swoją kondycję fizyczną ( oraz psychiczną ) i chętnie bym sobie z kimś porozmawiała (dysząc okrutnie ).
Syla, z Dębca po stronie kościoła jesteś czy od strony śwerczewa?
paulinko..hm...no wiesz...nie wiem co sugerujesz Ja z babeczkami chciałam poplotkować Ale skoro nalegasz... szwagier może być mąż też
A co do siłowni - to będę Was mentalnie wspierać, chyba, że sie spotkamy w jakiejś dziurze w połowie drogi sama z chęcią bym sie gdzieś wybrała. Ostatnio o jodze myślałam..