No to i ja sie wypowiem

a rodzilam tydzien temu, w Szwecji. I nie mialam nacicanego krocza, bardzo mi na tym zalezalo i polozna robila wszystko aby tego uniknac. Niestety troszke peklam, mam dwa malutkie szwy, ktorych juz nie czuje. Siedzialam juz na drugi dzien po porodzie (zreszta juz wychodzilam do domciu). Moja mama jak zobaczyla zdjecie ze szpitala na ktorym ja siedzac po turecku karmie nie wierzyla ze mialam tak trudny porod (18 godzin boli, w tym do 16 godzin tylko 2 cm rozwarcia). wiec juz sama nie wiem, chyba lepiej peknac niz byc ciachnietym.
W pierwszym porodzie bylam nacieta i nie siedzialam ponad tydzien, nie wspolzylam pol roku ze strachu a i wtedy bolalo jak cholera. Szwow mialam 8.