Ja sobie popłakałam od rana, że wszystko jest nie tak jak być powinno, a teraz wracam do naturalnego rytmu, bo jak się teraz nie pozbieram, to znowu będę do nocy siedziała-ja pracuję w domu, a to niestety jest konieczne, bo mój K nie potrafi stanąć na wysokości zadania... woli grać na komputerze ( 26 letni facet, a jakby miał 20 mniej) i jeśli w ciągu dnia wyskoczy mi coś nagłego, to zwyczajnie się nie wyrabiam z pracą i o 2-3 ide spać... a rano pobudka, psa trzeba wypuścić na dwór, K wstaje zaraz i zaczyna hałasować, biegać po domu, strzelać w tą swoją grę nadzwyczaj głośno... postanowiłam, że pod koniec listopada mu powiem, żeby się na miesiąc wyekspandował do rodziców, bo jak nie odpocznę, to padne trupem jeszcze przed porodem...
Kaska 1441g? to kawał bobasa! moja dzidzia w zeszłym tygodniu ważyła 870 wydawało mi się, że to dobrze, a teraz to już sama nie wiem...
[ Dodano: 2007-10-16, 11:34 ]
A tak w ogóle to mam straszne problemy ze skórą-nigdy nie borykałam się z młodzieńczym trądzikiem, to teraz mam ciążowy na zadość uczynienie... i żadne kosmetyki mi nie pomagają...