Muszę Wam powiedzieć, że Julka jest już sławną panienką! Właśnie skończył się mecz - tatuś oczywiście wygrał! i po meczu ogłosili na hali i w telewizji, że Julka przyszła na świat podczas meczu były brawa i wiwaty! Wzruszyłam się
jeszcze niedawno pisala, ze musi zaciskac nogi , bo maz wyjezdza na mecz ale numer teraz utwierdza mnie to w przekonaniu, ze porody nastepuja czesto w bardzo niespodziewanych dla nas momentach - gratulacje mambii super, ze tak szybko Ci poszlo i ze coreczka dostala 10 :)) mialas takie sam termin porodu co ja a ja nadal zupelnie nic nie odczuwam - zero jakicholwiek skurczy - chyba przenosze termin - cos tak czuje ...
dziewczyny czy mambii miala procz tych w nocy skurczy (co przeszly po kapieli) jakies inne np. dzis podczas dnia ....bo nie doczytalam sie tego. No to kolejna listopadoweczka stala sie mama pazdziernikowa...ciekawa jestem ile faktycznie z nas urodzi w tym listopadzie
z mojej bratowej coreczka wszystko dobrze - jest stabilna lezy w inkubatorku i ma podlaczony tlen - musza sie jej plucka wyksztalcic - to taka malutka kruszynka.
ja dzis napracowalam sie jak wól - musialam doprowadzic dom do stanu uzywalnosci po remoncie ....jeszcze mi zostaly 3 okna do umycia, ale to juz jutro.
milego wieczorku pa
Agata27, podobno mycie okien to najlepszy sposób na wywołanie porodu
Miała od rana skurcze i bolał ją brzuch, potem miała hyba iść z psem n spacer i się położyć i już się nie odezwała.
mambii wielkie gratulacje
To niesamowite że tak szybko ci poszło. jesteś naprawdę dzielna.
Wszystkiego najlepszego dla Julci i czekamy na zdjęcia, jestem ciekawa jak wygląda
No i następna listopadóweczka nas opuściła co to się teraz będzie działo
mambii bardzo się cieszę że już masz koło siebie i możesz ją przytulać
Czekamy na opis porodu.
Ika202, naleśniki przepyszne, mąż się zajadał aż mu się uszy trzęsły . Polecam wszystkim
Ale miałam dziś sen Śniło mi się, że wszystkie listopadówki już urodziły a ja jeszcze nie
W międzyczasie złapały mnie dwa skurcze łydek, co mi się nigdy nie zdarzyło. A nad ranem obie ręce mi zdrętwiały I znów czuję sie nienajlepiej. Mam mdłości.
A mój mąż dziś w pracy. Jutro też go nie będzie calutki dzień, bo do komisji wyborczej się zaciągnął.
[ Dodano: 2007-10-20, 09:28 ] Agnieś, mój mąż też dzisiaj w pracy niestety, nadal ten gres kładzie. Co prawda już fuguje, ale pewnie do nocy mu się zejdzie. A wszystko przez to, że w tygodniu tak na ten deszcz wyglądałam żeby do domu wcześniej wrócił. To za to dzisiaj posiedzi do nocy. Na jutro musi być gotowe, bo to ma być lokal wyborczy dla niepełnosprawnych, stąd na gwałt ten podjazd. Gmina się zdecydowała na to w ostatniej chwili, dali kasę, ale nie załatwili żadnego fachowca i już było za późno musieli to sami kłaść.