Halo!
Hańcia, witaj wśród babosków
Dziękuję po raz kolejny za miłe słowa
Córcie mam chore,pisałam wcześniej,byłam u lekarza,na szczęście na razie bez antybiotyku
tylko inhalacje sterydowe no ale trudno,syropki itd.Ja też zdycham
a na mój blog zaglądacie
Dziś ciąg dalszy niepomyślnych perypetii mojej rodziny,ja to mówię,że klątwa na niej ciąży
W pracy mojemu tacie coś w kręgosłup się stało,cały zesztywniał i stracił czucie w całym ciele,już myślał że to koniec ,przyjechało pogotowie,dali mu 2 zastrzyki i po 2 godzinach zaczęło go puszczać.Teraz ma serię zastrzyków do wybrania.Dobrze,że nic mu się nie stało bo pracuje w cementowni no i różnie to mogło się skończyć.On od zawsze ma chory kręgosłup ale o rentę nie tak łatwo.Miałam stracha bo zadzwonili tylko,że coś mu się stało i jedzie pogotowie,myślałam,że zawał albo co...już się spakowałam zeby do niego jechać bo on przecież jest sam 200 km od nas ale zadzwonił,że już lepiej
Ja już naprawdę mam dość tych "przygód"
Duże buziaki dla Waszych "cukierków"
Foteczki przepiękne bodajże
córeczki
Mamy_Kingi,
Dużo naklikałyście i nie pamiętam już co czytałam.
diem, A...i o ciąży...jeśli już czas to życzę z całego serca,jeśli wolałabyś nie to życzę za jakiś czas