witajcie
violu moja mama właśnie te ziółka mi przyniosła o których napisałaś, bardzo mi się podoba, że są wiatropędne, mój Tadzio wiaterki ma i dodatkowe raczej wywołają chyba małe trzęsienie ziemi, a już na pewno wózka
ula to dobrze że kabanosikami - przynajmniej treściwe, bo mój tata chlebem (Wiki wcinała skórkę od 6 miesiąca, to była chyba pierwsza "potrawa" jakiej zakosztowała)
sosim trzymam kciukasy z Tadziem i Wiki za USG Zosi
czapeczki superowe, fajne są też ogrodniczki - dzięki za linka
justynko ja co prawda w domku mieszkam, ale na pięterko i tak z Tadziem kilkadziesiąt razy dziennie drałuję, a maluch lubi rączki szczególnie przy odbijaniu (co czasami trwa i trwa i trwa... aż mi ręce mdleją)
a co do ziółek na laktację, to Hippa nie polecam, bo dla mnie śmierdzą strasznie te herbatki, co do tych nowych dla mnie (o których pisze Viola) to jeszcze nie wiem, jutro wypróbuję
a na ząbkowanie polecam Dentinox żel jest naprawdę bardzo skuteczny i wypróbowany na wielu dzieciakach
kinga super, że twoja gwiazdeczka tak wspaniale zniosła lot i zdjęcia są śliczne, szczególnie podoba mi się to które masz teraz wklejone pod suwaczkiem - urocza elegantka z tej Elizy
oj sentyment mnie wziął z tym Londynem, bo ja tam byłam 14 lat temu, jak ten czas szybko leci...
abegano nie wątpię, że wszystko będzie dobrze
martuchafrost no a nie możesz im powiedzieć, że w PL nie szczepi się chorych dzieci i ty chcesz się zastosować do tych zaleceń?
albo im powiedz, że mały miał w nocy 39 stopni gorączki, a ostatnio spotkał się z kimś kto ma jakąś zakaźną chorobę i takie tam... i nie wiesz czy nie podłapał
a moja gwiazda dziś spadła z krzesła i potłukła !!! ucho, potem uderzył się przygryzając język, a wszystko pod nadzorem swojego tatusia
już mi ręce opadają, nie można ich razem zostawić na 5 minut (tzn. mój mąż ma chyba niewielką wyobraźnie co dzieci potrafią i niestety zazwyczaj jak są razem zaraz mam płacz i jakieś nieszczęście
)
a Tadzio po tym szczepieniu jakiś marudny był dzisiaj, nawet z usypianiem po kąpieli były ogromne problemy
nienawidzę tych szczepień, zawsze są po nich jakieś kłopoty