No ty też się trzymaj. Wisz taki głupi okres, w którym lata w powietrzu tego świństwa tyle. Ja to też z Maksem niemiałam żadnych problemów zdrowotnych, mimo to, że poszedł do przedszkola w wieku 2,5 roku. A jego pierwsza choroba to i tak było przwziębienie i jakaś infekcja gardła, a to jak miał ponad 3 lata. Tak to tylko chodziłam z nim na szczepienia

Z Michasiem tak już słodko nie mam

Jak miał 6tyg. byliśmy w szpitalu na zapalenie płóc,akurat był taki wirus który krążył w powietrzu.Na szczęście miał tylko niewielkie zmiany na lewym płucku-może dlatego to się dalej nierozwinęło bo zadziałaliśmy odrazu, no ale teraz jest tak że jest podatny

Ja wiem, że dzieciaszki które przeszły zapalenie płuc tak mają, ale mnie to dobija :ico_zly:Tak to wtedy przeżywałam, a tam wyobraście sobie były dzieciaszki nawet tygodniowe
