Evik, nikt by nie chciał rodzić 1 listopada, ale to ponoć najlepszy dzień, bo wtedy wszyscy święci nad dzieckiem czuwają i takie osoby mają najłatwiejsze życie
Ja jeszcze myślę, że dodatkowym plusem byłby fakt, że nie byłoby tłoku w szpitalu, bo wszystkie planowane i wywołania pewnie ustawią dopiero na poniedziałek.
U nas to ważna sprawa, bo są przepełnienia i bywa, że trzeba objechać 5-6 szpitali zanim cię gdzieś przyjmą.
Ika, co ty mówisz? Gdzie się tak rodzi? U nas to aż do skurczów partych nie wolno się nawet do łóżka zbliżyć, a potem też tylko usiąść. Z resztą położyć nie bardzo by się dao, bo to fotele są, ale ponoć jakoś tam się rozkładają. Nie myślałam, że jeszcze gdzieś u nas każą rodzić leżąc
masakra!
[ Dodano: 2007-10-30, 10:52 ]Ja też się zastanawiam nad laktatorem, bo może wcale nie będzie mi potrzebny. Co prawda już teraz mam sporo pokarmu i bywa, że się leje, ale gdyby tak było to mogłabym to nawet ręcznie wycisnąć.