-
Magdalena_82
- Wodzu
- Posty: 11437
- Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16
Meggie-powiem jedno-ALE JA ZA TOBĄ TĘSKNIŁAM ,DIABELNIE I JUZ TAK NAS(MNIE)WIECEJ NIE OPUSZCZAJ !!!!!!
Jeżeli chodzi o nocnikowanie ,to niestety u mnie nadal jest stanowcze :NIE ze strony Bartosza
I też wie do czego mu słuzy ,ale jak tylko staram się go posadzić ,to napręża sie ,staje dębem i koniec ,nie ma mowy ,żeby go posadzić
Bartosz już zdrowy ,ale antybiotyk jeszcze pozostał ,wiec dam mu do końca ,u mnie też lepiej
A jak u Ciebie Kasiekk.jak Twoj zdrówko???
Bozenka ,śliczni chłopcy ,obydwaj A Antos szybciutko się przyzwyczai i zobaczysz ,że szybko obydwaj dojda do porozumienia 
A ja dzisiaj z mamą i Bartoszem byłam na grobach.Bartosz zachwycony wszystkim :grobami ,świeczkami ,kwiatami ,liśćmi ,które mama sprzatała ,a on dalej je wysypał na miejsca ,które już były wysprzatane Ale był zachwycony i szczęśliwy ,a to najważniejsze ,a teraz śpi jak zabity 
Jeżeli chodzi o nocnikowanie ,to niestety u mnie nadal jest stanowcze :NIE ze strony Bartosza
I też wie do czego mu słuzy ,ale jak tylko staram się go posadzić ,to napręża sie ,staje dębem i koniec ,nie ma mowy ,żeby go posadzić
Bartosz już zdrowy ,ale antybiotyk jeszcze pozostał ,wiec dam mu do końca ,u mnie też lepiej
A jak u Ciebie Kasiekk.jak Twoj zdrówko???
Bozenka ,śliczni chłopcy ,obydwaj
A Antos szybciutko się przyzwyczai i zobaczysz ,że szybko obydwaj dojda do porozumienia
A ja dzisiaj z mamą i Bartoszem byłam na grobach.Bartosz zachwycony wszystkim :grobami ,świeczkami ,kwiatami ,liśćmi ,które mama sprzatała ,a on dalej je wysypał na miejsca ,które już były wysprzatane
Ale był zachwycony i szczęśliwy ,a to najważniejsze ,a teraz śpi jak zabity 
Witam!
Z moim gardłem lepiej,ale ogólnie nie za dobrze sie czuje,byłam wczoraj u lekarza jeszcze i mam dalej wolne.
Z Kacprem też byliśmy wczoraj u lekarza bo zaczął troche kaszleć i miał wieczorem w niedzielę stan podgorączkowy,na szczeście narazie obyło sie bez antybiotyku
gardło nie jest czerwone,tyle że ma katar,pokasłuje i lekką chrypkę,mamy jakieś syropki,kropelki itp i zobaczymy,oby przeszło
wczoraj odebraliśmy wyniki badań kupki Pelka i nic nie było w niej
dziś kolejne badanie ,właśnie niedawno poszli po wyniki,oby nic nie było,wtedy zaniesiemy 3 raz i juz będziemy pewni że wykurzylismy tą gliste precz
Fajne zdjęcie Bożenko,super chłopaki
aha jeszcze nocnik,a wiec problemu nie mamy z sadzaniem,bez problemu siada i chętnie,jak mu sie chce to zrobi,ale wołać nie woła niestety sam
no i kupy na nocnik jeszcze nie robił
czasem go posadze i siedzi już dłużej,to mówie choc jak ci się nie chce,ubierzemy,a on kiwa głową że nie i dalej siedzi,wyglądało to na początku jakby mi robił na przekór,ale po jakiejś chwili wstaje i pokazuje na nocnik mówiąc bawo i bijac brawo i oczywiście jest siku teraz juz wiem o co chodzi bo to czasem trwa dłużej i myśle że nie zrobi a tu masz,jest
żeby jeszcze wołał to by było super
[ Dodano: 2007-10-30 ]
dzisiejsze wyniki kupki Pelka też są dobre,nic nie znaleziono
jeszcze raz musimy zrobić aby mieć pewnosc że pozbyliśmy się tej glisty
Z moim gardłem lepiej,ale ogólnie nie za dobrze sie czuje,byłam wczoraj u lekarza jeszcze i mam dalej wolne.
Z Kacprem też byliśmy wczoraj u lekarza bo zaczął troche kaszleć i miał wieczorem w niedzielę stan podgorączkowy,na szczeście narazie obyło sie bez antybiotyku
gardło nie jest czerwone,tyle że ma katar,pokasłuje i lekką chrypkę,mamy jakieś syropki,kropelki itp i zobaczymy,oby przeszło
wczoraj odebraliśmy wyniki badań kupki Pelka i nic nie było w niej
dziś kolejne badanie ,właśnie niedawno poszli po wyniki,oby nic nie było,wtedy zaniesiemy 3 raz i juz będziemy pewni że wykurzylismy tą gliste precz
Fajne zdjęcie Bożenko,super chłopaki
aha jeszcze nocnik,a wiec problemu nie mamy z sadzaniem,bez problemu siada i chętnie,jak mu sie chce to zrobi,ale wołać nie woła niestety sam
no i kupy na nocnik jeszcze nie robił
czasem go posadze i siedzi już dłużej,to mówie choc jak ci się nie chce,ubierzemy,a on kiwa głową że nie i dalej siedzi,wyglądało to na początku jakby mi robił na przekór,ale po jakiejś chwili wstaje i pokazuje na nocnik mówiąc bawo i bijac brawo i oczywiście jest siku
teraz juz wiem o co chodzi bo to czasem trwa dłużej i myśle że nie zrobi a tu masz,jest
żeby jeszcze wołał to by było super
[ Dodano: 2007-10-30 ]
dzisiejsze wyniki kupki Pelka też są dobre,nic nie znaleziono
jeszcze raz musimy zrobić aby mieć pewnosc że pozbyliśmy się tej glisty
szkrab witamy ciebie i Twoją cócie i wszystkeigo najlepszego jej życzymy z okazji pierwszych urodzinek!!! 
bozenka chłopaki jak malowani, laski będą za nimi szlaeć, ze ho, ho !
a teraz wam opowiem, ajki numer wywinął dzisiaj mój chłopak: jak odprowadzałam Marznekę do pkola to on juz nie spał tylko sobie grzecznie leżał w łóżku i pił soczek; po ok.40 minutach jak wróciłam, słyszałam że coś sobie tam krzyczy w pokoju, a musiałam się rozebrać i przechodziąłm obnok drzwi do małego pokoju - smród o mało mnie nie zabił! - wchodze do pokoju i zastałam taki widok: 22 lalki mojej córci porozbierane leżą na podłodze, ich ubranka na łóżku, mój Raduś golusieńki jak w dzień narodzin stoi nad lalkami i krzyczy na nie, pizamka pod łóżkiem, a pielucha zdjętależy obok drzwi - na szczęście tylko w pielusdzce była niespodzianka która rozsiewała "cudowne" wonie na całe mieszkanie, a on chyba ją zdjął chwile przed moim wejsciem, bo sprawdzilam wszystko i nie znalazłam plamy mokrej ani nic nie ubrudził dupką
na szczęście pieluchę zdjął jak majtki a nie rozerwał rzepów, boi wszystko by sie z niej wysypało na dywan
jak go ubrałam, to zapytałam czemu krzyczał na lalki, a on się smieje i przynosi mi po jednej zebym je ubrała, wiec pytam krzyczałeś że golasy po domu biegają a on kiwa głową TAK!
bozenka chłopaki jak malowani, laski będą za nimi szlaeć, ze ho, ho !
a teraz wam opowiem, ajki numer wywinął dzisiaj mój chłopak: jak odprowadzałam Marznekę do pkola to on juz nie spał tylko sobie grzecznie leżał w łóżku i pił soczek; po ok.40 minutach jak wróciłam, słyszałam że coś sobie tam krzyczy w pokoju, a musiałam się rozebrać i przechodziąłm obnok drzwi do małego pokoju - smród o mało mnie nie zabił! - wchodze do pokoju i zastałam taki widok: 22 lalki mojej córci porozbierane leżą na podłodze, ich ubranka na łóżku, mój Raduś golusieńki jak w dzień narodzin stoi nad lalkami i krzyczy na nie, pizamka pod łóżkiem, a pielucha zdjętależy obok drzwi - na szczęście tylko w pielusdzce była niespodzianka która rozsiewała "cudowne" wonie na całe mieszkanie, a on chyba ją zdjął chwile przed moim wejsciem, bo sprawdzilam wszystko i nie znalazłam plamy mokrej ani nic nie ubrudził dupką
na szczęście pieluchę zdjął jak majtki a nie rozerwał rzepów, boi wszystko by sie z niej wysypało na dywan
jak go ubrałam, to zapytałam czemu krzyczał na lalki, a on się smieje i przynosi mi po jednej zebym je ubrała, wiec pytam krzyczałeś że golasy po domu biegają a on kiwa głową TAK!
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość