wiecie mój D jest teraz drugi tydzień na urlopie,w niedziele juz jedzie do pracy
Kacper tez go nie odstepuje prawie ani na krok,bez przerwy tylko tata i tato
a najlepsze jak np wychodzimy gdzies razem to ja ubieram sie ostatnia,a D z małym czekaja ubrani na korytarzu żeby mały sie nie zgrzał,wtedy Kacper płaczliwym tonem woła mama mamo,ja wychodzę i idziemy w kierunku schodów a D zamyka mieszkanie,wtedy Kacper zatrzymuje sie i płaczliwym tonem woła tata tato i tak na okrągło,z nim woła mnie,a ze mną woła jego
w końcu ma oboje rodziców dłuższy czas razem i chyba boi sie żeby żadne z nas nie zniknęło
aż sie boje co to bedzie teraz jak małż pojedzie,bo mały sie przyzwyczaił teraz ze tata jest cały czas ,oby nie płakał,bo serce mi sie pokroi i będę wyć razem z nim
[ Dodano: 2007-11-01 ]a co do tatusiów i ich snu,to mój nawet bez pracy na urlopie śpi jak zabity i nie słyszy czasem nawet jak Kacper w nocy jęczy,jak dziś na przykład,czasem mu pomagam żeby usłyszał