hej dziewczyny
bylam dzis u naszej pani doktor i powiedzialm jej o ostatnim "wybryku" malego by poradzila co robic w takim przypadku...wiec powiedziala ze "dmuchniecie" w buzke to juz ostatecznosc tzn jesli to naprawde trwa dlugo ze dziecko nie moze zlapac oddechy ..powiedziala ze mamy 4 minuty by dziecko zlapalo oddech....wiec powinno sie wziasc dziecko na rece mocno przytulic by " mialo cieplo i ciasno" jesli to nie pomoze to wtedy na przezlozyc przez kolana tak by glowa byla nizej od pupy i po pleckach klepac dlonia ( zrobiona taka lodeczka z dloni ..nie plaska dlonia)
to powinno pomoc......
mam nadzieje ze te rady sie nikomu nie przydadza ..zyczymy zdrowka wszystkim maluchom i usmiechu:)))