no to macie przeboje z tymi mlecznymi przetworami.. mnie jedyne co teraz meczy to zgaga.. jest okropna. ale jakos glowa do gory i do przodu

trzeba sobie jakos radzic, jest dobrze

a moj Kondziu tez bryka, ale fajnie podoba mi sie..
co do ubranek..to moja mama juz kupuje..tesciowa tez mi juz nazbierala sporo..ale wozek lozeczko materacyk etc. bede kupowac dopiero w styczniu.. jakos na poczatku mi sie strasznie do tego spieszylo a teraz to nie..teraz jestem cierpliwsza

i nie spieszno mi na takie zakupy..zreszta jak rodzina nas obkupuje to niewiele mi zostanie do kupienia..

ide sie polozyc jakos chce mi sie spac

pozdrawiam was moje piekne i kochane marcoweczki