Tagar pisze:Garcia wybacz ze sie nie odzywam - bardzo chce z Toba pograc i mam nadzieje, ze jeszcze nam sie uda.
kochana mna sie wogole nie przejmuj - na pewno jeszcez kiedys dobie pogramy i popiszemy wiecej. jak nam sie dzidzie urodza to pewnie komp przez jakis czas bedzie jednym z niewielu okien "na swiat" teraz najwazniejsze abys odpoczywala! szkoda ze nie ma lekarstw ktore "odtwarzaja szyjke", tak wiec lez i niech Twoj dzieciaczek korzysta z tych luksusow jakie ma w Twoim brzuszku jak najdluzej!!! i tak jak Pan doktor powiedzial w razie czego pedem do szpitala!!!!!! ja wiem ze to nic przyjemnego i nie ma to jak we wlasnym lozku, ale z drugiej strony dzidzia jest teraz najwazniejsza! i niestety musimy sie temu podporzadkowac.....ja dzis tez nie mam wogole sil pozatym mam cholernego dola, a do tego czuje sie zupelnie jak na okres boje sie tego bardzo bo tak podobno porod sie zaczyna.....przynajmniej kolezanki mi opowiadaly, ze tuz przed porodem bolal brzuch tak samo jak na okres i to byl pioerwszy moment kiedy przypomnialy sobie o okresie w ciazy. no i tez siedze jak na szpilkach-naszpikowalam sie fenoterolem i scopolanem i czekam! jak do wieczora mi nie przejdzie to tez jade do szpitala!!!!
Tagar pisze:Dostalam nowe leki (...) Teraz jest lepiej - w ciagu dnia, ale wieczorami mam skurcze co chwile. W ogole jestem tak slaba ze sie ledwo ruszam.
a co za leki dostalas? ja tez mam wieczorami najgorsze skurcze, tzn z uplywem dnia jest ich coraz wiecej i zawsze tak mialam.
Tagar pisze:Poza tym boli mnie brzuch i czasem nie moge jesc... A tak w ogole ok 20 tygodnia przytylam moze jakies 3,5 kg i tak od tego czasu moja waga stoi. Brzuch to raczej mi maleje niz rosnie... Zaczynam sie bardzo bac, ze jest cos nie tak Nie moge przytyc, brzuch nie rosnie, zle sie czuje i na dodatek maly jest gotowy do wyjscia... Nie wiem czy dotrwam... Modle sie chociaz zebym zaczela 7 miesiac bo wtedy ma wieksze szanse na przezycie... Choc nie potrafie sobie tego wyobrazic, bo ostatnio mial zaledwie 600 gram w 23 tygodniu...
Strasznie sie martwie... Nawet nie rozmawiamy z mezem o imionach, nie szukamy ciuszkow ani lozeczka...
najwazniejsze, ze mimo Twojego malego brzuszka i wagi dzidzius jednak rosnie - jak na 23 tydz. to chyba mial bardzo dobra wage, prawda? nic sie nie boj, odpoczywaj i postaraj sie byc dobrej mysli i spokojnie - na imie, ciuszki, lozeczko i inne takie przyjdzie czas! w razie czego maz bedzie robil pierwsze zakupy dla malucha - teraz wszystkiego jest pelno w sklepach i mozna kupic nawqet po urodzeniu maluszka!!
mocno trzymamy kciuki - bedzie dobrze - musi byc i nie widze innej opcji!!! i LEŻ chocbys miala lrobic tylko to przez najblizsze 14 tygodni!!!!!!! w perspektywie calego zycia to przeciez tak niewiele