Hej, dzien dobry, ja w domku 1szy dzien zwolnienia
Ja przy 1szym dziecku też chciałam pracować , ale mi nie pozwolono, bo plamiłąm itp a rwałąm sie do roboty. Teraz przy drugim zmieniłam zdanie

Uważam, że nalezy mi się trochę odpoczynku, bo praca na cały etat, dom i dziecko to zachrzan przez 15 godzin na dobę bez chwili dla siebie. Wiem, że to jedyna szansa, żeby nabrać sił przed kolejnymi ciężkimi latami z dwójeczką

A sotatnie 4 lata były bardzoi ciężkie, bo jak synek miał rok wróciłam do pracy, robiłam doktorat, egzaminy, obrona + małe dziecko, a był ciągły problem z opieką, bo wszyscy dzidkowie pracują jeszcze, więc mąż poświęcił swoją pracę dla mnie. Teraz czas, żebym ja w końcu pobyła więcej z synkiem, a nie przychodziła po południu i padała na twarz ze zmęczenia w ciągłym stresie, że moge dodatkowo zaszkodzić fasolce babrząc się w chemikalich i innych świństwach