Lady no niby racja...ale jak pisze Ewcik nawet jakbym ją po roku wyjęła, to i tak koszt jest mniejszy lub porównywalny z tabletami, a nie ma takiej ingerencji o organizm...ale nadal
Patrycja żebyś wiedziała...dopiero co ją położyłam, a już pierwsze płakanie za nami...
Glizduniano nareszcie...jesteś...
Moja szpinak uwielbia...my też, więc nic dziwnego...A dostała już pół żółtka do zupki...ale chyba nawet nie poczuła. I dzięki Bogu wcina już domowe obiadki...uf...
A dziś przed snem 150ml wciągnęła na 1raz! a potem jeszcze 60!!! co jej?nie wiem, nie wnikam...oby spała, bo zwariuję...jak to ciężko, jak teraz ciągle ja wyskakuję na jej zawołanie...
Idę jeszcze wstawić pranie...i znów stres czy odwiruje>???
i może mjm obejrzę???