Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

19 lis 2007, 16:08

NOWA, nocki są dobre, o ile karmisz piersią, to mąż ci w nocy nie potzreby, gorzej w dzień, ledwo biegasz pod prysznic. Przynajmniej było tak u mnie z Milanem, ja wiedziałam że mąż pracuje to nawet go nie zamęczałam, bo ktoś musiał robic na rodzinę, więc nockami ja sie zajmowałam dzieckiem, a ze piersią karmiłam to mi łatwo było, nie musiałam biegac robic mleka w butelce.
No napewno sobie dobrze poradzicie :-)

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

20 lis 2007, 12:08

Cześć jest tu kto??
U mnie piękna pogoda, słonko świeci i aż się uśmiech na usta sam ciśnie :ico_haha_02:

I wielki odliczanie do wizyty jeszcze tylko 6 godzin :ico_brawa_01:

Nowa to chyba dzisiaj nie pracuje, że jeszcze się nie odezwała :ico_oczko:

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

20 lis 2007, 12:10

Witajcie dziewczynki! a tu jak zwykle tu pustki :ico_placzek: nie ma z kim pogadać :(

siunia dziekuję za słowa otuchy. Mam nadzieję, że poradzę sobie przy zajmowaniu się dzidziusiem. Najgorzej to być w sytuacji samotnej mamy, to dopiero wyzwanie :ico_olaboga:
Jesli chodzi o depresję poporodową, to mam 2 koleżanki, które to przezyły. Podobno to takie emocje, ciezko zapanować nad łzami, człowiek jest zupełnie bezradny, wydaje mu się, ze nie bedzie umiał poradzić sobie ze wszystkim , zwłaszcza w opiece nad maleństwem. Mnie się wydaje, ze zależy to od wrażliwości.
A Wy co sądzicie na temat deprechy poporodowej?

[ Dodano: 2007-11-20, 11:33 ]
Spinka niestety pracuję :ico_oczko: , byłam tu juz rano, tak sobie czytałam rózne wątki.

To dzisiaj zobaczysz swoje maleństwo, trzymak kciuki za wizytę i koniecznie daj znać jak było. A ja ide jutro tez juz nie mogę się doczekać i jak zwykle trochę sie boję i mam obawy, czy z maleństwem wszystko dobrze.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

20 lis 2007, 12:33

NOWA, no własnie najgorzej maja samotne matki,
A co do depresji poporodowej to ja czegos takiego nie maiałam, jak widzisz dziecko to wszystko ci przechodzi. Choc czasem jak dziecko ma cały czas kolki to niektore mamy naprawde moga sie załamać, . Milan na szczescie nie miał kolek. Ale pewnie masz race ze to tylko od kobiety zależy czy jest slna czy słaba.

spinka, a u nas beznadziejna pogoda szaro buro i ponuro

[ Dodano: 2007-11-20, 11:34 ]
spinka, no i czekamy na relacje z wizyty :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

20 lis 2007, 12:37

cześć Siunia :-) u mnie też piękna pogoda, ale mrozik był rano konkretny o 6.30 było -10., ale podobno zapowiadają odwilż.

Awatar użytkownika
siunia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5366
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:12

20 lis 2007, 12:38

ja idę zupe robic , no i zaraz Milana do popoludniowej drzemki szykowac

Awatar użytkownika
NOWA
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3679
Rejestracja: 29 paź 2007, 14:50

20 lis 2007, 12:40

a jaką robisz? Ja zrobiłam wczoraj pieczarkową, także praktycznie obiadek na dziś mam gotowy :-)

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

20 lis 2007, 12:48

Oczywiście, że napiszę.

Moja koleżanka leży w szpitalu na patologii ciąży (termin ma na 22 stycznia), bo ma nietolerancję glukozy, kłują ją co godzina w palec i sprawdzają poziom cukru. Grozi jej cukrzyca ciążowa, bo jadła bardzo dużo miodu(i nie tylko), więc uważajcie, nie ma co przesadzać :584:
Poza tym wyobraźcie sobie, że zmienił się jej odczyn rh z + na - , musiała wykonać dodatkowe badanie krwi, które kosztowało ją 180 zł :ico_szoking: Dziwna sprawa z tą krwią no nie?

A co do depresji poporodowej, mam nadzieję, że nas ominie!

Nowa mam nadzieję, że jutro będzie ok, ja też się denerwuję, ale staram się przetłumaczyć sobie, że wszystko jest dobrze. Oby do ruchów, wtedy będziemy czuły, że dzieciątko się rusza i będzie nas to uspokajać. Już się tego nie mogę doczekać, pewnie wspaniałe uczucie :-)

A co do zupki ja wczoraj gotowałam kapuśniak, dodałam koncentratu pomidorowego, więc jest jak kto woli pomidorówka, lub kapuśniak i obiadek mam z głowy.

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

20 lis 2007, 13:03

Spinka nie jestem fachowcem w tej dziedzinie ale z tego co wiem nie jest możliwe żeby zmienił się jej odzczyn, nagle nie mógł jej zniknąć antygen -D skoro go miała.Moim zdaniem podczas któregoś określania jej grupy krwi w laboratorium wkradł się bład :ico_szoking:
Co do depresji poporodowej to mojego męża znajoma wylądowała przez to w szpitalu.Tu nie ma czasem znaczenia że dzidzi jest słodki,cudne i kochane bo hormony szaleją i człowiek nie myśli racjonalnie.Moja siostra dużo płakała, ale miała przy boku męża i naszą mamę i z ich pomocą jakoś sobie poradziła z tym wahaniem nastroju

Awatar użytkownika
spinka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2823
Rejestracja: 22 wrz 2007, 06:46

20 lis 2007, 13:11

Marta właśnie chodziło o ten antygen D, 7 lat temu przy badaniu gr krwi miała słabo wykrywalny ten właśnie antygen D i teraz po prostu zanikł całkiem. Lekarz mówił, że jest to bardzo rzadkie, ale możliwe. Też byłam w szoku, bo myślałam, że to jest niemożliwe.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość