Faktycznie ta noc jakaś dziwna i u nas była
Emi obudziła się o 1.30 wyspana i do 3 wojowałam z nią żeby zasnęła. Wkońcu dała za wygraną i spała do 7.40 Ale i tak jesstem niewyspana...Tak się zastanawiam może to wina pełni księżyca ??
A ja siedzę u rodziców. Mój P jeszcze siedzi w pracy. Z resztą o mnie za mnie może tam siedzieć do wieczora. Wczoraj tzn wsumie dzisiaj mieliśmy "małe" spięcie i mamy ciche dni
Ciekawa tylko jestem jak długo 
,potem poszliśmy troche pożużlowac po miescie no i do babci
w tygodniu znowu nawalimy stronek hehe a teraz kazda sie rpzytula do mezusia i niektore jedza kolacyjke nie????:):):):)
ale ciiiiii...My dziś się niegościliśmy, ale za to jutro jedziemy na obiad do mojej mamci,uff nie musze robić!!!
