witajcie wieczorową porą.
ja nareszcie mogłam usiąść po dzisiejszych wojażach. Ale naklikałyście

całe 41 postów miałam do przeczytania.

Podobało mi sie to. Poproszę częsciej. Chociaż juz sie boje, czy ja będę nadążała za wami jak zacznę pracować. Przyjdę z pracy i spędzę godzinę na czytaniu.
Dziewczyny fotki super.
karolina24 wczoraj to kładłam ją normalnie przez 1,5 godziny. W końcu połozyłam ja i usiadłam przy łóżeczku, potrzymałam za rączkę i zasnęła. W dzień to zawsze kładę i od razu trzymam za rączkę. Niestety do samodzielnego zasypiania chyba jeszcze długa droga, chyba że babcia ją nauczy jak ja będę pracowała. Ciekawe jak babcia da radę, bo jak dotychczas to Majka zasypiała tylko ze mną.
a ja pożegnałam się dziś z koleżankami z dawnej pracy. Troszkę mi szkoda, że odchodzę, ale trzeba się w życiu rozwijać, a tam to bym się cofała, bo już wszystko umiałam i nic mnie raczej nie mogło zaskoczyć (oczywiście w sprawach zawodowych). Ale ludzi żal...
byłam z Mikołajem u lekarza, na szczęście to tylko przeziębienie. Syropek i wapienko. Mama nadzieję, że będzie dobrze.