Jestem i ja, mam dziś takiego straszngo lenia, że głowa mała, aż mi wstyd cały dzień przebyczyłam się i nic pożytecznego nie zrobiłam. Czytałam wasze posty, ale za dużo z nich nie pamiętam . Co do choinki to u mnie będzie jak co roku prawdziwa, będę musiała jakoś uchronić ją przed moim małym niszczycielem, który aktualnie poznaje świat zmysłem smaku hehe Co do prezentów to na Mikołajki Karina dostanie prezent w przedszkolu, a małemu kupiłam na allegro kombinezon, zresztą on na razie jakos specjalnie nie domaga się prezentu, został mi jeszcze mąż, jutro muszę mu kupić jakiś drobiazg:ico_olaboga:, takie większe prezenty szykujemy zawsze pod choinkę. Jak już wam wcześniej pisałam, znow mam dzieciaki chore. Karine boli ząb, spuchła jej cała prawa strona buźki, wczoraj byłam z nią u dentysty, dostała antybiotyk dwie maści preparat do płukania, po prostu masakra a w dodatku ma katar Krystian natomiast ma kaszel okropny nie może spać w nocy, a z noska cieknie mu katar. Ja i mąż jak na razie się trzymamy. Pogoda u nas taka dziwna, śniegu też już prawie nie ma ale jest strasznie mroźno. Krystian teraz właśnie siedzi sobie na podłodze i sam z sobą się siłuje, a teraz turla się po podłodze, z niego taki mały urwiś. Coś miałam jeszcze napisać, ale zapomniałam. Aaa wiem ten rowerek co pokazała CARO jest rewelacyjny, mam taki po Karinie, super się sprawdza.
PS. Acha my jeszcze ząbka nie mamy, czekamy na niego cierpiwie