Dzięki Wisienka
Mój mąż tworzy stronę Kubusia, jak już wreszcie ją stworzy to Wam pokażę moje maleństwo, które wcale już takie malutkie nie jest. Jestem w szoku jak strasznie się zmienił i urósł zwłaszcza przez ostatnie 2 tygodnie. Ale co się w sumie dziwić poszłam do szpitala z kruszyną, która ważyła 3060, a wróciłam z prawie 4 kilową reklamówką Michelina