Witajcie kochane,
u nas też pruszy śnieżek, super
, bo już się bałam że święta za chwile i będą bez śniegu, a to by było kijowo...
ja jestem totalnie nie wyspana, poszłam późno spac, bo zapatrzyłam się na film, a od rana miałam akcje z dziadkiem i piecem, bo u mnie jest tak, że jak jest zimno to mama rozpala w piecu zanim pojedzie do pracy, ustawia dmuchawę i jakoś się to tli, noi dziadek narobił rumoru, że gorące kaloryfery, moja siostra przyleciała do mnie co ma zrobic, no to jej powiedziałam, ona poszła zrobiła, ale oczywiście jak tylko wyszła to dziadek do piwnicy, a potem stęka, że źle się czuje i musiałam się z nim kłócić w tej piwnicy, bo ja też poszłam i akurat on tam był, nakombinował nacudował, brak słów, on miał w tym roku udar i okropny się po nim zrobił, w sumie jest sprawny, ale trochę mu na oczy poszło że już tak nie widzi..
musiałam się z nim wykłócić, popoprawiać wszystko po nim i mogłam wrócic na górę, potem za jakies 40 min. znów poleciałam żeby zobaczyc jak tam i jak widziałam, że ok to mogłam się znów położyc, nie mogłam się uśpic, a jak mi się już tak fajnie spało to mężuś zadzwonił na przerwie, ale przeciez biedak nie wiedział, że śpie, no to wstałam, ale chyba się poddam i się położe, bo padam na twarz tak mnie bierze spanie...
dziewczynki na bóle pleców polecam masaż, mi mężuś robi, taki swojski, bo się na tym nie znamy, ale mam takie kółeczka do masowaia i on mi tym jeździ po pleckach z różną siłą nacisku, tak z pół godz. na prawdę czuję się po tym dużo lepiej i dobrze mi sie śpi, jak ie dacie rady się na brzuszku położyc to podłóżcie sobie małą poduszkę poniżej brzuszka i pod piersi abyście mniejwięcej leżały w jednej lini, życzę Wam aby odeszły te wstrętne bóle - a sio!!