ja.....no weźcie z tym pisaniem o mojej energii.jakoś tego nie czuję, ot normalna praca! jak se przypomnę, jak z brzucholem wielkanoc przygotowywałam i spać szłam nad ranem, aż mi nogi opuchły! to dopiero było......
Glizdunia za decyzję!!! no i za ten tekst!!! rozwaliło mnie!
Doris i przestańcie...bo moja znów na szarym końcu...i tylko nocnikiem nadrabia.
Gosia no właśnie.......jakby Was ktoś mógł zawieźć to byłoby lepiej........no ale zadzwoń, zapytaj...może się jakoś uda coś wykombinować!!!
Jagódka to dawaj foty choineczki!!!
Ja sączę winko...i szukam przepisów na zupki dla królewny, bo ciągle prawie to samo...a słoiczków mam już pół szafki ....pustych oczywiście, to może bym jutro nagotowała zapasy...
na razie, pa!