Mam mały kłopot, mały mojej siostry ( Adaś) nie chce chodzić do przedszkola przez niedobrego kolegę.
Osobiście odbieram Adasia i zaprowadzam do przedszkola, ale teraz stało się to prawie niewykonalne. Mały krzyczy, łapie sie futryny, płacze, drze mi włosy z głowy z krzykiem "boje Damiaaaaana, booooje" i tak w kółko. Rozmawiałam już z panią przedszkolanką, ale to nie pomogło.
Adaś mówi, że kolega go trąca i bije i poklepuje po głowie. Naśmiewa się z niego itd.
Nie chcę brać tego Damiana na stronę i mu za przeproszeniem...same wiecie. To tez dziecko. Może jakaś dobra rada?
Byłabym wdzięczna