Ja jestem
no...fajne te łużko...prawie jakby Czesio to pisał
No i już odwaliłam pańszczyznę...jeszcze pół kuchni obleciałam ze szmatą i pranie posortowałam na jutro...idę se nogi moczyć
Glizdunia jakbym nie pracowała, to bym się tak nie spinała...ale wiesz, pół dnia mnie w domu nie ma...jeszcze w wigilię muszę workować

więc muszę się spiąć...No i u nas cała kolacja i pół rodziny, to trzeba się przygotować jakos.........
Jutro pranie, prasowanie i może kuchnię dokończę?
dobra, bo piszę już jak chora psychicznie.......sory! ale ja nie mam sie komu wygadać..........
dobranoc