Magdalena_82
Wodzu
Wodzu
Posty: 11437
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16

23 gru 2007, 23:57

Beatris60 pisze:co się odwlecze to nie uciecze :ico_oczko: , mam nadzieję że się kiedyś spotkamy :-)

racja :one:

ja też Wam zyczę Wesołych, spokojnych, pełnych miłości, nadziei i wiary Świąt Bożego Narodzenia

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

27 gru 2007, 22:46

witajcie witajcie :)
Wrocilam wczoraj kolo 19 ale sie rozpakowywalam i usypialam Maciusia a potem padlam wiec juz nie mialam sil a dzis mialam troche roboty w domu ogarnac chalupe i wogole pranko pranko wieszanko wieszanko itd no i smigajacy juz Macius zasuwa strasznie szybko juz i wstaje przy wsyztskim co sie da juz nie mowiac o tym ze sie puszcza albo trzyma jedna reka a jak sie opiera o cos to idzie wzdluz czyli tak jakby w bok :)
a co do wyjazdu hmmmm srednio bo oh dlugi bedzie ten post, wyjechalismt w sobote ok 10 dojechalismy na 19 dlugoooo jechalismy korki straszne, w niedziele na kropowki srednio ludzi, pawel cos zjadl i sie otrul wiec lezal w lozku przez polowe niedzieli i caly poniedzialek i troche wtorku wiec swieta mial przerypane a ja jeszcze gorzej bo musialam sama wystzsko robic bo oczywiscie nikt nie pomyslal ze moze by sie zajac Maciusiem a ja bym cos zjadla wiec karmilam malego i jadlam w przerwach generalnie do nonono, rodizna mnie tylko wkurw.... bo jak juz sie na wpierd.... to kazdy przychodzil i jak tam jak tam no jedz macius jedz, a nikt nie pomyslal o mnie NIKT rewela w koncu pwoiedzialam mojemu P ze moglby sie ogarnac bo ja nic nie jem i wogole sie zajumuje tylko Maciusiem, a dzis myslalam ze padne bo po tym wyjezdzie to Macius nauczyl sie noszenia na raczkach i dzis krzyczal mama i wyciagal raczki rewela przez cae swieta wsyzscy go nosili i wsyzscy mieli w nonono ze ja bede miala przesrane mowie Wam jeden wielki koszmar ten wyjazd gdyby P nie zachorowal bylo by super ale tak to boziuuuuuu zaluje bardzo bo ja sie zachetalam a juz wogole jego rodzina to k.... ma takie mysli ze dziecko jest dla mnei a nie ja dla dziecka wiec jak zasnei to w kazdej chwili moge je obudzic jak np oni chca jechac gdzies to ja mam go budzic zeby z nimi jechac (o ile ja chcialam) jak nie zje teraz to zje pozniej, nosic na rekach trzeba, i wogole az mnie kurw.... bierze jak Wam to psize wiec moze juz nie bede pisac bo az mnie leb boli poprostu sie wymeczylam a jeszcze ich sluchajac to poprostu a teraz moj P pojechal w interesach a ja sie chyba poloze bo jutro jade do mojej mamy pomagac jej bo w sobote spotykay sie z moja rodiznka i spimy tam bedzie mala imprezka :)
ide sie polozyc fajnei ze moglam sie Wam wygadac chociaz niewiem czy mnie zrozumiecie i zarazem przepraszam ze Wam tu tak napisalam
Witaj Maggie, milo ze bylas w Wawie :) i jak ???
jak dziewczeta Swieta??? ja to chyba zrobilam z 10 albo i wiecej kilometrow :) dla mnie lepiej bo ja gruba a teraz z nidow wcinam chipsy :(

Awatar użytkownika
bozena
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5208
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20

28 gru 2007, 14:45

Witajcie po długiej przerwie.
Dzieciaczki mam juz zdrowe to i na sercu lżej, sama też juz czuję się ok i chyba wszystko mi przeszło.
Lecę trochę ogarnąć chałupkę i lecę na spacerek bo pogoda ładna.

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

28 gru 2007, 16:22

karolina24 pisze:ide sie polozyc fajnei ze moglam sie Wam wygadac chociaz niewiem czy mnie zrozumiecie i zarazem przepraszam ze Wam tu tak napisalam

rozumiemy karolinko i pisz co masz chęc - po to jest forum. a Wy tam w hotelu byliście czy w domu u rodziny? ja teraz mam pomoc czasami od teściowej czy mamy że Olą się zajmą - ale jak dziecko ma 2 lata to nic trudnego, jak Ola była malutka to były dni że nie miałam jak się ubrac i nikt mi nie pomógł a mama i teściowa są po sąsiedzku - każdy wszedł zagadał do małej niunia, niunia, co kochana i tyle. tak to już jest. mama moja ją chociaż na spacery zabierała jak spała w wózku to miałam 2 godziny dla siebie i jak pierwszy raz ją zabrała i mogłam spokojnie w wannie usiąść to się popłakałam.

Bożenko super że dzieciaczki zdrowe :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

29 gru 2007, 22:38

Beatris60, my bylismy tam normalnie w pensjonacie
moj Macius choi wczoraj dopadla go goraczka 39 myslalam ze to od zabkow bo dziaselka ma tak rozpulchnione na gorze ze szok, ale nie dzis byl pan doktor i powiedzial ze to hcyba 3dniowka, narazie Macius kaszle i ma goraczke zbijam mu ja panadolem, zmuszam go do picia bo nie lubi pic:( a tak wogole to dzis do 3/4 dnia nosilam na raczkach lacznie ze spaniem bo mi zasnal na raczkach polozylam sie i tak spal godiznke :) strasznie mi ciezko z tym ze on jest chory najlepiej to bym ta chorobe wziela ale coz dzieci tez musza swoje przejsc ale strasznie a najgorsze jeszcze jest to ze przyszli dzis moi tesciowie i powiedzieli ze to moja wina bo go tak wyziebiam i zle ubieram pewno i jak wracalismy z gor to pewno jak tak wychodzilismy i wchodizlismy do samochodu to pewno go zawialo ale nie wzieli tego pod uwage ze w zakopanym jest inne mrozne i ostrzejsze powietrze i ze mogl tam cos wciagnac i wogole albo ze byla tam taka dziewczynka ktora miala kaszel straszny, ale nie moja wina a ja mam ich w nonono i powiedzialam ze nie wazne skad jest choroba nalezy ja jak najszybciej wyleczyc a Macius sie wogole nie poddaje nie chche pic syropkow ani soczkow ani wogole nawet panadolu i temperatury tez sobie nie chce mierzyc ;( jestem wymeczona i ide spac kolororywch snow

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

30 gru 2007, 00:07

karolina24 pisze:przyszli dzis moi tesciowie i powiedzieli ze to moja wina

sorki ale :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:
dobrze im powiedziałaś, dziecko swoje odchorować musi, to co masz go w kloszu trzymać? jak idziesz ulica też ktoś może przechodzić i kichnąć i wirus rozsiać...trzeba by w domu w szklanym sterylnym akwarium siedzieć :ico_puknij: jak moga Cię dołować w takiej syt jeszcze ??? :ico_zly: trzymaj się, mama zawsze przeżywa nawet najdrobniejsze przeziębienie, wiem po sobie, ale nie martw się później jest troszkę lepiej - najgorzej się te pierwsze przeżywa.

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

31 gru 2007, 10:20

no wiem Beatris dziekuje Ci za pocieszenie ja to jestem matka wariatka i troche sie wsyztskim przejmuje ze np Macius nie zjadl albo nie spal no taka jestem :(
ale dzis juz jest lepiej wczoraj mial 37,4 przez caly dzien a dzis ma 36 w dupce wiec juz jest ok, tylko kaszel go meczy ma taki troche straszny suchy mimo syrokow mam nadzieje ze jeszcze ze dwa dni i bedzie ok poki co to ja pije kawke moze ktoras chetna :ico_kawa: :ico_kawa:
i jakby co to SZAMPANSKIEJ ZABAWY WAM DZIEWCZYNKI ZYCZE
my jedziemy do mojej siostry do Zalesia Gornego moi rodizce beda z dziecmi (bo moja siostra ma 1,5 rocznego mateuszka) a my bedziemy sie bawic chociaz wogole mi sie niechce i wogole jakas jestem bleeee nic nie gotowe jakos tak :(

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

31 gru 2007, 16:14

Wszystkiego najlepszego dziewczynki w 2008!!!! oby był lepszy niż obecny rok!!! no i udanej zabawy Sylwestrowej :-)

my idziemy do restauracji do Warszawy, to restauracja naszych przyjaciół i mają być sami znajomi. mała zostaje u teściów, zaprowadzam ją już ok 18 żeby nie widziała jak się szykuję bo też by chciała iść z nami :ico_oczko:

Karolinko dobrze że mały już lepiej, ja też jestem przewrażliwiona i wariuję za każdym razem, na pewno troszkę przesadzam ale lepiej w tą str niż w drugą. w końcu po to ma się dzieci żeby o nie dbać.

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

02 sty 2008, 18:41

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM NOWYM 2008 WARSZAWIANKI ZEBY NAS TU BYLO WIECEJ I ZEBY JAKOS WATEK ROSZYL :) ZDROWKA SZCZESCIA POMYSLNOSCI KAROLCIA Z MACIUSIEM ZYCZY :)

u nas chorobka poszla sobie zostal kaszelek ktory meczy Maciusia podczas spania :( ale dzis bylismy u pani doktor posluchala obejrzala i powiedziala ze jest ok:)
Macius sluchajcie tak swiruje miny takie ostatnio wali ze tylk osie smiac a smiga uuuu nie moge go nei keidy dogonic :) a 1 stycznia lezal w lozeczku i sie kitrolil i nagle krzyczy MAMA :) chyba wiedziala co mowi bo sie spojrzal w nasza storne w storne lozka gdzie lezelismy z mezem, bo wczesniej to mowil mamamamama albo mama ale niewiem czy wiedzial co mowi a to MAMA bylo takei chyba do mnie :D piekne slowo na 1 styczna 2008 :)
a jak u was??? ja troche sie pobawilam, popilam, pojadlam :) ale generlanie caly czas myslalam o Maciusiu bo plakal bardzo i nic nie zjadl przed spaniem :( szkoda gadac moim zdaniem wyczuwal ze wychodzimy i wyczuwal ze zostanie sam (tzn byla z nim moja mama wiec spokojnie ale chyba sie bal bo byl pierwszy raz w tym domu co spalismy pozniej i my) hmmmm ale rano wstal i bylo lepiej:)

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

02 sty 2008, 20:11

Witam
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W 2008!!!!
u nas sylwester super - tańce do białego rana, pycha jedzonko, super drineczki i świetne towarzystwo :ico_brawa_01: nie mam zbyt wielu fot bo nie braliśmy aparatu żeby tam się nie stresować i nie myśleć gdzie aparat...ale 1 fote mąż mi przed wyjściem zrobił, wkleję jeszcze ze Świąt bo nie wiem czy tu wklejałam...
Obrazek
i z Wigilii kilka bo nie wstawiałam chyba...:
Obrazek
Obrazek

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość