Hejo i ode mnie
Justynko, ale Twoja córeczka zawróci kawalerom w głowie - śliczna jest! I jaka silna

aż wierzyć się nie chce ze młodsza od Jasia, bo mój bohater nie usiedzi nawet trzymany za rączkę

My takie autko na roczek kupimu Jasiowi, he, he, może wreszcie nam wtedy usiądzie
Abegano, Twoje słodkości ma taki kostiumik jak Jaś, no nic, tylko ściskać, ale bedzie pamiątka
Tak na poważnie to synek jest szczupły i drobny, ale bardzo zwinny, przy przewijaniu muszę się napocić zeby go utrzymać na pleckach przez kilkanaście sekund
Ula, trzymajcie się dzielnie, to na WZW??
A ja się nakręciłam...Na innym forum dowiedziałam się o pogrzebie dziewczyny, której usunięto włókniaka, jak się okazało miała nawrót i przerzuty. A ja miałam kilka lat temu usuwanego gruczolakowłókniaka

i myślałam że ten rozdział zycia się zamknął, usg robiłam tylko rok od zabiegu

i teraz mam o czym myśleć... A póki karmię, badań nie zrobię

Eeehhh... koło się zamyka
KINGA - moc szczęścia i odważnych wspólnych kroków na przekór burzom! I pomyślnych wiatrów w budowaniu wspólnoty - życzą Basia z mężem i Jasiem.