Witajcie dziewczyny!
Ale noc miałam - męczyły mnie skurcze wczoraj przeokrutnie!
Tylko ze były totalnie nieregularne np co 5 min kilka za chwile co 15 potem zas co 10 i tak wkólko miałam ich chyba z 50. do tego okropny ból w podbrzuszu i w okolicach krocza, do ubikacji chodziłam zgięta w pół bo nie umiałam sie wyprostować takl bolała.
Ale cieszyłam sie majac nadzieje ze może sie rozkręci i urodze, a tu nic z tego. koło 1 w nocy wszystko przeszło tzn skurcze.
dzis pobolewa mnie dołem brzucha i jakies pojedyncze skurcze sa ale ogólnie wszystko sie uspokoiło.
jakbym tak z nienacka trafiła do szpitala to nawet Wam nie dam rady dac znac, bo przez przypadek zostawiłam sobie telefon u mojej mamy w domu.
bede go miec dopiero za tydzien, jak sie nic nie bedzie działo to za tydzien do lekarza znów wiec wtedy odbiore tel.
Justyna fajny brzucho!!!!
Lece na obiad.
pa