Witam Was kochane po dłuższej przerwie po której to miałam do nadrobienia 13 stron
, dałam radę ale nie wiem czy wszystko pamiętam więc odpiszę to co nie zapomniałam a potem napiszę co u nas.
Aniu kurujcie się, choć myślę że już lepiej. A długość Helenki
hoho
Juli gratuluję zdanych egzaminów, nie wiem tylko jak tam ta praca w klajpce, bo albo nie pisałaś albo to gdzieś przegapiłam
Madziorka super że wypad w góry sie udał, twoje zdjęcia już mi nie mulą
, co do tabletek, jak karmiłam brałam cerazette teraz nie karmię i zażywam cilest, okres jeszcze sie nie unormował, zobaczymy co będzie po drugim opakowaniu, mój lekarz nie miał oporów w przepisaniu mi tabletek
Kamilko gratuluję ząbka, ja też znalazłam na naszej klasie mojego byłego, zaprosiłam go przyjął zaproszenie nawet dodał opis do mojego zdjecia z Emilką
Juli współczuję wrażliwego snu u Krzysia, Emilka śpi nawet jak odkurzam czy miksuję jej zupkę, nie wiem co ci poradzić
Avisek zdjęcie Laurki na głowie jest extra, Emi próbuje coś podobnego tylko nine aż tak wysoko
Kamilko możliwe że Tomuś nie chce kaszki przez ząbki, Emi np. nie chciała jeść surowego jabłka bo jąszczypało w dziąsełka
Madzia fajnie że sie przeżuciłaś na gotowanie, bo to zawsze zdrowe, ja na razie miksuję zupki, no i super że kalendarz się podoba
Frydza Wiki jest prze fajna
WSZYSTKIE ZDJĘCIA CHWALĘ HURTOWO BO WSZYSTKIE SĄ CUDOWNE
A u nas to tak
Emi ma 7 ząbka lewą górną 2
Dziś miała szczepienie ale była z tatusiem i babcią bo ja byłam w pracy, zniosła je dzielnie, waży 824g mierzy 66cm
Niestety znów ma katarek ale na szczęście nieduży i pomału przechodzi
A ja jestem ostatnio trochę zagoniona, mój plan dnia jest następujący:
poniedziałki i środy wychodzę o 6.40 rano biegnę do znajomego posprzątać w hortowni, potem prosto do pracy na 9. kończę o 18 i biegnę do domu coś zjeść i lecę na 19 na angielski. Jestem o 20.409 w domu, kąpię Emilę, potem sie chwilę bawimy, jemy i idzie spać tak między 22 a 23
Wtorki i czwartki mam mniej zakręcone bo idę tylko do pracy a potem to już jestem z Miśką. Tak że wybaczcie mi że się nie odzywałam, ale wpracy nie miałam za bardzo czasu bo wchodzą nowe cenniki i mam trochę roboty, a w domu to poprostu nie miałam już siły na kompa jak w robocie porawie 9 godzin wklepuje coś na klawaturze. Do tego wiadomo, muszę trochę uprzątnąć, poprać, zrobić jakieś jedzonko, no młyn, ale jakoś daję radę, choć ostatnio jadę na gripexach i aspirynie bo mnie coś wzięło, bo mamy trochę zimno w pracy.
strasznie chciałabym mieć dla was więcej czasu i być na bierząco, ale obiecuję że was nie zostawię i będę was odwiedzać tak często ajk tylko dam radę.
Aha co do facetów.
My z M. poznaliśmy sie na dyskotece, kręciłam wtedy z takim jedny a z M. spotykałam sie tak na wszelki wypadek jakby z tatmym nie wyszło. Ale po czasie się zakochałam no i tak już zostało do dziś. A co do sexiku to tutaj na pewno was zaskoczę, ale przez 5 lat bycia razem sexiku nie było. Współżycie rozpoczęliśmy po ślubie. Sprawe postawiłam jasno jak zaczęliśmy sie spotykać, M. przyjął mój warunek i czekał cierpliwie, nie było to łatwe oj nie, ale raz danego sobie słowa nie złamałam. Także M. jest moim jedynym i wierzę ze tak już zostanie, zresztą ja dla M też byłam 1sza. I warto było czekać. To tak po krótce nie zanudzam Was tymi wywodami.
Emi teraz leży na podłodze i wędruje w kółko oczywiście w lewo,do przebierania jej trzeba mieć świętą cierpliwość, bo jak tylko się ją położy na plecach to ona myk na brzuch, więc trzeba się trochę nakombinować żeby ją potem ubrać
Kiedy ja jestem w pracy Emi jest albo ze szwagierką albo z z moją mamą albo z moją teściową albo z nianią, albo z moją siostrą, także ma ludzi do bawienia że hoho
M. rozkręca teraz interes ze szwagrem do tego normalnie pracuje, ale to już chyba pisałam więc całymi dniami nie ma go w domu
ale wierzę że w końcu przyjdzie taki czas że nie będziemy sie musieli martwić o kasę i nie będziemy sie zastanawiać czy wystarczy nam na rachunki i będziemy mieć czas tylko dla siebie, bo jak narazie mamy dla siebie tylko niedziele