Melduję się Dziewczynki
.
Dziękuję, że pamiętacie o mnie
.
Ja jakaś ostatnio padnięta jestem... Dzisiaj Pyzunia obudziła mnie przed 10 delikatnym głaskaniem po twarzy (pewnie jeszcze bym sobie pospała
). Później zabrałam się za sprzątanie, jakiś obiad...
Maluszek w brzuchu stale kopie i ma czkawkę
Kingula spała dziś w ciągu dnia tylko godzinę i po wspólnym prysznicu (powód tego, że wspólny- mycie główki {w wanience nie pozwala na umycie i strasznie płacze, a jak kąpiemy się razem, to nawet nie zwraca na to uwagi}) usnęła natychmiast. Nawet mleka nie wypiła!
Ja jutro muszę rano jechać do spółdzielni mieszkaniowej i zapytać o wycenę mieszkania- musimy już zacząć spłacać mego brata, bo w ciągu pół roku chcą z żoną kupić sobie mieszkanko w warszawie. A my jesteśmy w strasznej kropce- sprzedać to nasze mieszkanie i kupić chwilowo coś maleńkiego sobie, czy brać kredyt hipoteczny. I nie wiem jak z tym jest, i czy dostaniemy
. Ja nie zarabiam, G. ma w papierach najniższe krajowe zarobki... Oj, mamy problem straszny z tym...
Może któraś z Was wie coś o hipotece pod mieszkanie?
Nie zanudzam Was tym moim problemem... Zmykam do spania
Dobranoc Kochane