Ona, to jest wszystko normalne przed zblizającym się porodem.
Ja tez tak miałam, ze jednego dnia dziecko szalało, a drugiego dnia wcale się nie ruszało. In blizej do porodu tym mniej aktywne jest dziecko.
Ja tez miałam bolesne kopniaki, tyle ze mnie Wanesska kopała w wątrobę
I tego nie da się poskromić, musić to przecierpieć. ja tam lubiłam nawet te bolesne, bo przynajmniej wiedziałąm, ze dzidiza jest zywa
bo brak kopniaków był dla mnie koszmarem, a wiadomo rózne myśli się wkradają